W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Śmieci a kampania wyborcza

Śmieci a kampania wyborcza

Od czasu wprowadzenia w naszym mieście selektywnej zbiórki odpadów, bardzo ważnymi datami stały się terminy odbioru poszczególnych ich rodzajów. Jeśli przegapi się dzień zaznaczony w otrzymywanych przez nas kalendarzach odpowiednim kolorem, zostaje się z dostarczonym przez operatora selektywnej zbiórki wypełnionym workiem aż do następnego miesiąca. Pół biedy, jeśli jest to niebieski worek z papierem, lub zielony ze szkłem, gdzieś się go wciśnie. Gorzej, jeśli jest to brązowy worek na odpady zielone – skoszoną trawę, zgrabione liście. Wtedy zawartość worka zaczyna się rozkładać, pojawia się smrodek znany onegdaj mieszkańcom części miasta położonych blisko składowiska odpadów – bywało, że nielitościwy wiatr częstował tym bukietem woni nawet położoną bliżej Lipnika część mojej Straconki. Taki zapomniany worek zaczyna, jakby to powiedzieć, puszczać soki. Dla tych, którzy nie gustują w tego typu przetworach, jest to dość kłopotliwe. 

Dlaczego wzięło mnie na takie śmieciowe wypominki? Ano z powodu korkowej tabliczki zawieszonej pod szafką kuchenną. Na tej tabliczce oprócz bezlitośnie przyszpilonej jako nieustanny wyrzut sumienia tabeli kalorycznej, wije się opisany wyżej harmonogram selektywnej zbiórki. A w nim zaznaczony ponurym brązem poniedziałek 23 października – dzień odbioru odpadów zielonych. By te odpady następnego dnia odjechały w siną dal składowiska, trzeba je wynieść na śmietnik. Jest godzina 21.00, tydzień temu zakończyły się wybory. 

Co łączy termin wywózki i zakończone wybory? Konieczność usunięcia śmieci. Łatwo wynieść worek. Trochę trudniej usunąć materialne pozostałości kampanii wyborczej, straszące – nieraz zniszczone – plakaty czy banery. Najtrudniej jest usunąć gnijące resztki politycznej batalii z umysłów. 

Bezdennym workiem na ten ostatni rodzaj odpadów są media społecznościowe. Najwyraźniej ich użytkownicy nie zauważyli, że upłynął już termin na oczyszczenie umysłów. Podczas gdy wodzowie wrogich plemion zajęci są przygotowaniem do zamienionych na jakiś czas ról, ich wyznawcy dalej bluzgają, plują jadem postów, memów, komentarzy, odpowiedzi na komentarze. Im głupszych i bardziej nienawistnych, tym chętniej udostępnianych.

Cóż mi pozostaje? Po wyniesieniu worka zamknąć drzwi tego śmietnika. Jeśli ktoś chce grzebać się w śmieciach, jego sprawa.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart