O wolności, która dzisiaj smakuje inaczej niż 30 lat temu pisze Adam Rakszawski w BBlogosferze. Pisze o tym jak bardzo słowa są ważne i jak zawłaszczane i spłycane dla celów osobistych i politycznych tylko pozornie znaczą to samo. Na szczęście ta prawdziwa wolność, którą wtedy poczuliśmy, tak naprawdę już w nas istniała. Bez znaczenia, że tylu wycierało i wyciera sobie nią gęby. Wystarczy wyłączyć telewizor lub zamknąć laptopa. Byśmy byli wolnymi, nie potrzeba nam tego ogłaszać, przywracać, dekretować. Cały tekst jak zwykle w przypadku Adama bardzo osobisty możecie przeczytać tutaj: https://lubbie.pl/blogosfera/wolnosc-boomera