Cała Polska, nie tylko ta piłkarska, od niedzielnego wieczora żyje sprawą opaski kapitana reprezentacji Polski. Jedni uważają, że to dobrze, iż Robert Lewandowski został jej pozbawiony, inni, że trener nie miał prawa tak potraktować żywej legendy polskiej piłki nożnej.
Także w redakcji LuBBie.pl zdania są podzielone. Można Roberta Lewandowskiego lubić. Można za nim nie przepadać. (…) Ale jednego powiedzieć nie można – że jego nieobecność będzie służyć „dobru reprezentacji” – pisze Tomasz Sowa. Lewandowski nie nadawał się na kapitana. Fochy na boisku i fochy poza boiskiem dyskwalifikują go w tej roli – ripostuje Janusz Okrzesik.
Jeszcze zanim polscy piłkarze wybiegną na wieczorny mecz z Finlandią, zachęcamy do lektury dwugłosu w sprawie sytuacji w piłkarskiej reprezentacji Polski:
– Tomasz Sowa: Festiwal kłamstw i miernoty nad opaską,
– Janusz Okrzesik: Znaczy Kapitan.