14 listopada informowaliśmy o problemach ze skorzystaniem z miejskich parkingów: przy ulicy Rychlińskiego podczas meczu Podbeskidzia oraz na Placu Ratuszowym. W obu przypadkach MZD wyjaśniał, że winni problemom są sami kierowcy. Teraz okazało się, że jest jednak inaczej.
Po naszym artykule Problemy na miejskich parkingach: wina systemu czy kierowców? sprawą zainteresował się radny Tomasz Wawak (Niezależni.BB), który wystosował do prezydenta miasta interpelację z zapytaniem o funkcjonowanie obu parkingów. Jak wynika z odpowiedzi zastępcy prezydenta Przemysława Kamińskiego to nie kierowcy są winni problemów.
Przypomnijmy: na parkingu przy ulicy Rychlińskiego w dniu meczu Podbeskidzia, mimo, iż pozostawało na nim sporo wolnych miejsc, system informacyjny przy wjeździe pokazywał brak miejsc i… nie wpuszczał samochodów. W odpowiedzi na zapytanie dziennikarzy Miejski Zarząd Dróg odpowiedział, że rozbieżności wynikają z przysłaniania fotokomórki oraz… złego parkowania (na dwóch miejscach równocześnie).
Z odpowiedzi Przemysława Kamińskiego wynika, że to jednak nie kierowcy są winni zamieszania na parkingu. Z uwagi na podniesiony szlaban wyjazdowy (który został omyłkowo zablokowany w dniu meczu w pozycji otwartej przez pracownika serwisu obsługującego na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg przedmiotowy system parkingowy) każdorazowy wyjazd z parkingu nie skutkował dodawaniem miejsca na wyświetlaczu. Tym samym system parkingowy z chwilą wyświetlenia informacji o braku wolnych miejsc na parkingu automatycznie zablokował możliwość wjazdu na parking pomimo tego, iż na parkingu znajdowały się wolne miejsca postojowe – pisze zastępca prezydenta w odpowiedzi na interpelację Wawaka. Jednocześnie urzędnik podkreśla, iż: przedstawiciel firmy serwisowej obsługującej przedmiotowy parking zapewnił, że dopełni wszelkich starań, aby tego typu sytuacja związana z zablokowaniem szlabanu. a tym samym powodująca utrudnienia w jego funkcjonowaniu nie miała miejsca w przyszłości. Trzymamy za słowo i mamy nadzieję, że w przyszłości Miejski Zarząd Dróg w podobnych sytuacjach – zamiast zwalać winę na kierowców – przyjrzy się dokładniej pojawiającym się problemom.
Radny Wawak poruszył jeszcze jeden problem, o którym pisaliśmy we wspomnianym artykule. Chodzi o parking przy placu Ratuszowym. Podczas kilku przeprowadzonych przez nas „wizji lokalnych” za każdym razem tablica wskazywała co najmniej 15 wolnych miejsc (ogółem jest ich tu 60), mimo iż na samym parkingu nie ma żadnego wolnego miejsca – pisaliśmy. MZD twierdził, że tutaj także winni są kierowcy, którzy niewłaściwie parkują samochody. Po interwencji radnego Wawaka okazało się, że jednak coś jest chyba na rzeczy, gdyż prezydent Kamiński zapowiedział w tej sprawie działania odpowiednich służb: W związku z występującymi błędnymi wskazaniami na tablicy informującej o ilości wolnych miejsc postojowych zamontowanej przy wjeździe na parking przy Placu Ratuszowym, zostaną podjęte przez MZD działania mające na celu przeorganizowanie obecnie funkcjonujących miejsc postojowych celem usprawnienia sposobu parkowania pojazdów.