W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
RozmowaBB

Rafał Muchacki: nowy szpital jest Bielsku-Białej potrzebny

Rafał Muchacki: nowy szpital jest Bielsku-Białej potrzebny

O pomyśle budowy nowego szpitala w Bielsku-Białej z Rafałem Muchackim, byłym dyrektorem Beskidzkiego Centrum Onkologii im. Jana Pawła II w Bielsku-Białej rozmawia Jarosław Zięba. 

 

– Panie doktorze, Małgorzata Zarębska i Niezależni.BB zaproponowali w swoim programie wyborczym budowę w Bielsku-Białej nowego szpitala. Pomysł wywołał sporo dyskusji. Jak Pan ocenia tę inicjatywę?

– Podpisuję się pod nią obiema rękami. Nie sadzę, aby ktoś kto zna się na organizacji służby zdrowia był wrogiem tej inicjatywy. Ona jest dobra, tylko musi być realizowana „z głową”. Nie trzeba dyskutować czy budować nowy szpital, tylko należy się zastanowić jak to zrobić i rozpocząć jego budowę. 

To, że Bielsko-Biała powinno mieć nowy szpital wynika chociażby z samego rysu historycznego i obecnej struktury szpitali. 

Stary szpital ogólny, który wchodzi teraz w skład Beskidzkiego Centrum Onkologii – Szpitala Miejskiego to budynki powstałe w XIX wieku, nie jako szpital a bodajże jako koszary wojskowe. 

Szpital Pediatryczny to także budynki liczące chyba ponad sto lat, po wojnie przekazane przez wojsko na potrzeby szpitala. Także nie był budowany jako szpital. 

Szpital przy Wyzwolenia, czyli aktualne Beskidzkie Centrum Onkologii to szpital wybudowany ze składek ludności w roku 1910, czyli ma już 114 lat. 

Szpital w Wilkowicach wybudowany został w latach 30., czyli wkrótce także będzie miał 100 lat. Bystra to także ośrodek przedwojenny. 

Po wojnie wybudowany więc został tylko Szpital Wojewódzki, jego budowa trwała też zresztą 20 lat, jeśli nie więcej i został oddany do użytku bodajże w 1998 roku.

Infrastruktura szpitalna w Bielsku-Białej jest po prostu stara, zmurszała i zniszczona. Oczywiście można ją remontować i starać się to naprawić. Niedawno oddano do użytku, w miejscu budynku wyburzonego jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, nowy obiekt w Beskidzkim Centrum Onkologii. To jednak nie zmienia faktu, że infrastruktura jest stara. Nadaje się do wyburzenia, nad tymi budynkami czuwa jednak konserwator zabytków. Z pewnością miastu przydałby się nowy szpital.

 

– Stara infrastruktura to jednak nie jedyny problem. 

– Brakuje oddziałów. Połączenie Beskidzkiego Centrum Onkologii ze Szpitalem Miejskim absolutnie nie miało na celu zlikwidowania szpitala miejskiego. Niestety, poszło to właśnie w tym kierunku i dla mnie jest to rzecz niezrozumiała i zła. Błędem była likwidacja części oddziałów i poradni. Jeszcze 10 lat temu w Bielsku-Białej były trzy oddziały neurologiczne: w Szpitalu Wojewódzkim, miejskim na Wyspiańskiego i w Wilkowicach. W tej chwili pozostał tylko jeden oddział w Szpitalu Wojewódzkim, który pęka w szwach, a ludzie leżą na korytarzach. 

Bielskiej służbie zdrowia potrzebna jest reorganizacja, która zapewni podniesienie poziomu opieki zdrowotnej. W tej chwili bowiem coraz częściej bielszczanie muszą jeździć się leczyć do innych ośrodków. Przykładem jest Szpital Pediatryczny. Swego czasu były w nim oddziały kardiologii, gastroenterologii czy neurologii dziecięcej. Wszystkie te oddziały zniknęły z tego szpitala. Często decydowały o tym względy ekonomiczne. Szpital ten podlega bowiem pod starostwo ziemskie, a starostwa generalnie, w całej Polsce, są ubogie. Nie było więc pieniędzy na remonty i inwestycje w nowe aparaty. Aby więc szpital jakoś funkcjonował zamykało się kolejne oddziały. Teraz te oddziały, które są – są dobre, ale to tylko podstawowe oddziały pediatryczne. Jeśli natomiast chodzi o specjalistykę, to bielskie matki muszą jeździć do Krakowa czy do Katowic. Tak nie powinno być.

Zadaniem tego nowego szpitala powinno być ponowne budowanie – tak to określę - potęgi bielskiej medycyny. Nie tylko mówienie, że coś się wyremontowało czy wybudowało, że tworzy się kliniki. W tytuł możemy sobie wpisać: klinika, super-klinika czy ekstra-super-klinika. Chodzi jednak o poziom leczenia i liczbę lekarzy, która w bielskich szpitalach przecież spadła. W naszych szpitalach brakuje personelu. Jeśli w ciągu 2-3 lat z jednego szpitala odchodzi 40 specjalistów, to musi być jakiś powód. Szpital tworzą nie mury a ludzie.

 

– Wybudowanie budynków to nie wszystko. W nowym szpitalu ktoś będzie musiał pracować, tymczasem jak Pan mówi, już teraz w Bielsku-Białej brakuje specjalistów. Skąd ich wziąć do nowego szpitala?

– Lekarze, którzy odeszli z bielskich szpitali odeszli nie ze względów płacowych, ale ze względu na konflikty, złe warunki pracy i infrastrukturę szpitali. Wielu odeszło do szpitala w Żywcu. Tam mają zdecydowanie lepsze warunki i atmosferę pracy. I nie chodzi o warunki płacowe, a o infrastrukturę oraz możliwości rozwoju: wyjazdy na różnego rodzaju kongresy i szkolenia. Każdy ordynator powinien być rozliczany z tego ilu zatrudnia specjalistów, ilu ludzi robi u niego specjalizację i jaką prowadzi politykę edukacyjną. Nie może być tak, że ogranicza się lekarzowi wyjazd na kurs czy zagraniczny staż. 

Poza tym miasto szczyci się, że powstała tutaj filia Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Już niedługo wykształci ona młodych lekarzy. Trzeba stworzyć im warunki pracy, zachętę mieszkaniową, aby pozostali w tym mieście. Oni mogą stanowić o sile nowego szpitala. 

 

– Wspomniał Pan o nowym szpitalu w Żywcu. Czy to może być przykład dla Bielska-Białej?

To piękny, nowy szpital. Powstał w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Myślę, że w Bielsku-Białej także można iść w tym kierunku.

Warto do Żywca pojechać i zobaczyć jak to może wyglądać. Jest to bowiem placówka nie tylko piękna, ale także bardzo dobrze zarządzana. Ma bardzo dobrą infrastrukturę i świetnych specjalistów, których spora część pracowała wcześniej w Bielsku-Białej, często z usług tego szpitala korzystają bielszczanie.

Oczywiście do budowy takiego szpitala trzeba się przygotować. Trzeba chociażby poprawić sposób zarządzania bielskimi szpitalami. 

 

– Co w takim razie należy poprawić?

– Problemem jest fakt, że trzy bielskie szpitale mają trzech właścicieli: marszałka województwa, starostę i prezydenta miasta. W przeszłości te szpitale niepotrzebnie ze sobą konkurowały: chociażby w zakresie zakupu aparatury czy powielania pewnych procedur. Moim zdaniem należy się starać o to, aby w Bielsku-Białej był jeden organ założycielski, jeden właściciel dla wszystkich placówek ochrony zdrowia. 

Warto również pamiętać o tym, że medycyna nie jest próżnią. To nie jest coś, co się raz zrobi i koniec. Medycyna cały czas się rozwija. Pamiętajmy, że w Bielsku-Białej działa kilka bardzo dobrych szpitali prywatnych, z którymi powinno się współpracować. 

Trzeba odbudować to, co zostało zniszczone, koordynować działania między szpitalami i inwestować w rozwój nowych technologii medycznych, zarówno w diagnostyce jak i leczeniu. Cały świat idzie w tym kierunku, nie bójmy się nowych wyzwań

 

– Dziękuję za rozmowę.

 

---

Rafał Muchacki – doktor nauk medycznych, specjalista chirurgii onkologicznej, absolwent Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Jagiellońskiego, były Dyrektor Beskidzkiego Centrum Onkologii im. Jana Pawła II, były przewodniczący Komisji Zdrowia Senatu RP, w przeszłości był także konsultantem Województwa Śląskiego ds. chirurgii onkologicznej.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart