W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Powspominajcie Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego

Powspominajcie Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego

Początek kwietnia to szczególny czas dla pasjonatów boksu. A już szczególnie tych z Bielska-Białej. Otóż 8 kwietnia 1917 roku w Warszawie urodził się Tadeusz "Teddy" Pietrzykowski, a zmarł 74 lata później, też kwietniu, tyle że siedemnastego. W związku z tym w sieci pojawiają się wpisy lub artykuły wspominające tego nietuzinkowego człowieka. Kilka już czytałem. I pewnie, że życiorys "Teddy'ego" jest warty poznania. Możliwość taką dają nie tylko kolejne akapity wyświetlane na internetowych portalach, ale i filmy, choćby fabularny – "Mistrz" w reżyserii Macieja Barczewskiego.

Większość tych materiałów dotyczy czasów pięściarskiej kariery i obozowych walk. Nieco mniej w skali ogólnopolskiej jest tego bielskiego, czytaj nauczycielskiego, wątku z życia Pietrzykowskiego. A i on był ciekawy. Pan Tadeusz musiał być belfrem z powołania. W 1964 roku w "Trybunie Robotniczej" redaktor Zbigniew Dudkowski opisywał pewną sytuację: Natura ciągnie wilka do lasu a zatem i Pietrzykowski poszukał szybko "bokserskiego zatrudnienia". Trochę stało się to przez przypadek: idąc kiedyś wieczorem ulicą, trafił na bijatykę chłopaków, których potocznie zwykło się nazywać chuliganami. Wszedł między nich, rozdzielił walczących i... coś z "Poematu pedagogicznego”: "Jeśli tacy jesteście mocni to powinni z was być dobrzy bokserzy. Po co się lać się na ulicy? Lepiej w sali bokserskiej”. Od słowa do słowa no i w wyniku tego przypadkowego spotkania powstał w Kozach, podbielskiej wsi, zalążek sekcji bokserskiej przy LZS-ie. Pietrzykowski tam dojeżdża, wtajemnicza chłopców w arkana sztuki pięściarskiej.

Zachowanie godne pięściarskiego pasjonata i nauczyciela…

I jeszcze coś. Pod jednym facebookowych postów znalazłem komentarz pana Piotra:

Znałem Teddy'ego! On uczył w-f w "dwunastce" ja w "szesnastce", nasze drużyny rywalizowały w koszykówce międzyszkolnej. Wspaniały człowiek, ja młody wuefista byłem dla Niego kolegą, mimo różnicy wieku. Miał Fiata 500 z namalowanym numerem 77 na małej szybce. To jego numer obozowy. Opowiadał niesamowite historie swojego sportowego życia. Dziękuje Ci Teddy!.

Kiedy go przeczytałem, to do głowy przyszła mi myśl, że może warto, by osoby,którym dane było spotkać "Teddy'ego" - nauczyciela na swojej szkolnej drodze, podzieliły się swoimi wspomnieniami w komentarzach.

Ku pamięci tych dwóch kwietniowych rocznic z nim związanych.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart