W trzystuletniej historii Białej trudno znaleźć rodzinę, która odcisnęłaby na mieście większe piętno, niż rodzina Rostów. Dwóch jej przedstawicieli, obaj o imieniu Emanuel, obaj architekci i przedsiębiorcy, pozostawiło po sobie wiele materialnych śladów.
Starszy z Rostów, Emanuel senior, to klasyczny przykład obywatela wielonarodowego imperium Habsburgów, którego częścią przez 145 lat była Biała. Urodził się w 1816 r. w czeskiej Pradze, tam studiował (na Politechnice Czeskiej, najstarszej cywilnej uczelni technicznej na świecie), w Pradze poznał swoją żonę Marię. Ale nie był Czechem, jeśli w tamtych czasach miałoby to jakieś znaczenie, to określiłby się zapewne jako Austriak.
Tuz po trzydziestce przeniósł się do Łodygowic na Żywiecczyznę, gdzie został geometrą w dobrach łodygowickich i gdzie urodził się jego syn, też Emanuel.Po kolejnych 5 latach zamieszkał w Białej, gdzie założył firmę budowlaną. Rozpoczął tym samym kilkudziesięcioletnia obecność rodu Rostów w Białej i Bielsku. Do śmierci w 1889 roku w zaprojektował i wybudował wiele budynków mieszkalnych, publicznych i przemysłowych. Najważniejsze z nich, do dziś istniejące, to wieża Zamku Sułkowskich, ewangelickie seminarium nauczycielskie w Bielsku przy dzisiejszym Pl. Lutra 7, szkoła ewangelicka w Białej (dziś SP 10) przy ul. Komorowickiej oraz katolicka (dziś SP 9 przy ul. Piłsudskiego) , willa Bartelmusa przy Zdrojowej 6, wielki gmach „Mechanika” przy ul. Słowackiego. Był też autorem przebudowy kościoła w Białej. Jedną z zaprojektowanych przez niego willi można sobie kupić i dziś, od ręki, trzeba tylko mieć 9 mln na zbyciu; za tyle jest oferowany na sprzedaż pałacyk Zipsera, położony w pięknym parku przy ul. Bystrzańskiej.
Dom dla siebie i swojej rodziny Emanuel Rost senior wybudował w Białej, przy dzisiejszej ul. Legionów. Dziś mieści się tam przedszkole, sąsiadujące z pięknym parkiem. A na drugim końcu tego parku wybudował sobie dom syn Emanuela seniora, Emanuel junior. Dziś w willi Rosta juniora ma swą siedzibę Biblioteka Pedagogiczna przy ul. Komorowickiej.
Emanuel junior po ukończeniu Politechniki w Karlsruhe i praktyce w firmie ojcazałożył własną firmę budowlaną i pracownię architektoniczną. Przez kolejne lata, do 1915 roku, zostawiał w mieście swoje własne ślady: kamienicę dr. Macieja Kwiecińskiego (na rogu Piłsudskiego i Legionów, ze śladami kul na fasadzie), rozbudowany klasztor Córek Bożej Miłości (dawny dwór lipnicki) czy kamienicę „Pod Żabami” przy ul. Targowej. Przede wszystkim świadectwem jego kunsztu do dziś pozostaje budynek Ratusza w Białej z 1897 roku. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że Rost junior miał wpływ na architekturę miasta nawet po śmierci: zmarł w 1915 r., a w 1926 powstał według jego projektu kościół p.w. Jana Chrzciciela w Komorowicach Krakowskich!
Do dziś idąc przez Bielsko-Białą trudno nie natrafić na jakiś budynek, będący spuścizną jednego z dwóch Emanueli Rostów. Natrafimy na nich także odwiedzając katolicki cmentarz w Białej, gdzie w krużgankach najstarszej części cmentarza zostali obaj pochowani.
A dlaczego w tytule jest coś o trzecim Emanuelu? Bo urodzony w 1892 roku syn Emanuela Rosta juniora także otrzymał imię Emanuel i także został architektem. Ale Emanuel III Rost nie zostawił po sobie śladu w Bielsku-Białej. Szkoda, ta historia byłaby jeszcze ciekawsza.