W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Wiadro

Wiadro

Radzę się zapoznać... Odsyłam do... Polecam lekturę... Zalecam czytanie ze zrozumieniem... Proponuję uzupełnić braki, w razie czego służę pomocą... Zachęcam do przeczytania...

Gdy czytam takie teksty, myślę, aha, raczej facet, raczej w moim wieku lub starszy, raczej łysiejący, prosta ta kantata. Czuje się zagrożony pośród rosnącej liczby młodszych zagarniających ten świat i pchających go w jakimś swoim kierunku, posiadających swoje inne słowa, swój kod, swoje, inne opowieści, często ekspansywnych, nieprzestrzegających starych, dobrych reguł. Znamy, znamy. Czujemy go w sobie. I facet wypuszcza, jak skunks, zasłony dymne. Niby że zachęca, niby że proponuje, niby, że radzi, niby szczerze, niby że sam przeczytał już dawno, oczywiście, że dawno, nie że teraz szybciutko wyguglał, i że ma utrwalone, można go pytać na wyrywki. Jasne, jasne! Już lecę czytać, co mi poleciłeś. Już biegnę nadrabiać wskazane przez ciebie braki. Tylko, że to nic nie da. W ogóle nie o to chodzi. To tylko zasłona dymna.

Cały internet tym czuć. Co poradzić? Skunks też zwierzątko boże.

Nie tylko internet. Idę sobie, idę, albo jadę sobie komunikacją publiczną, jadę, i słyszę, jak on tłumaczy, wyjaśnia, objaśnia. Głupio i z pewnością siebie. Wszystko o wszystkim. Od: „dlaczego takie są te autobusy” po „ja ci wytłumaczę, o co chodzi z tym klimatem”.

Zjawisko nie maleje, ale narasta wzmocnione przez modę na eksperckość. Zostać ekspertem jest dziś najłatwiej na świecie. Wystarczy przez pół godziny obejrzeć kilka eksperckich filmików i jest się posiadaczem całej możliwej wiedzy. Można iść nauczać.

Przypominam sobie, miałem dwadzieścia chyba lat. Jak ja tego nie znosiłem! Tych starych mędrców! Wtedy się nie zastanawiałem. Byłem przekonany, że oni rzeczywiście wierzą w swoje mądrości i że to poczucie mocy pozwala im na te pouczania, kazania, nadużywania palca wskazującego. Teraz jestem po drugiej stronie i wiem, że z poczuciem mocy to się nie wąchało. Przeciwnie.

Oczywiście, jako dwudziestolatek miałem swoje zasłony dymne, z bezradności, z rozgoryczenia, bardzo gryzące i zawsze z poczuciem, że choćby nie wiem co, odbiję się od ściany ich pewności siebie, ich znajomości, ich układów, ich świata, którego są panami. O, ułudo! Pamiętam, jak odkryłem wtedy wiersz Andrzeja Bursy „Dyskurs z poetą”. Przychodził mi na myśl zawsze, gdy się zderzałem z mądrościami i pouczeniami tamtych. Dwa razy go użyłem w samoobronie. Przytoczę.

Jak oddać zapach w poezji...

na pewno nie przez proste nazwanie

ale cały wiersz musi pachnieć

i rym

i rytm

muszą mieć temperaturę miodowej polany

a każdy przeskok rytmiczny

coś z powiewu róży

przerzuconej nad ogrodem

 

rozmawialiśmy w jak najlepszej symbiozie

aż do chwili gdy powiedziałem:

"wynieś proszę to wiadro

bo potwornie tu śmierdzi szczyną"

 

możliwe że to było nietaktowne

ale już nie mogłem wytrzymać.

 

I chodzi stary Sokrates po ulicach Aten i wyłapuje tych, co wiedzą.

- Wiesz? Powiesz mi? Ale wiesz na pewno, czy tylko tak uważasz? To spróbujmy rozdzielić, co wiesz od tego, co uważasz. Bo ja nie wiem. Chętnie pogadam, bo nie wiem. Może, jak pogadamy, czegoś się dowiemy.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart