W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Blich na Trzech Lipkach?

Blich na Trzech Lipkach?

Penetrując dzieje, najchętniej zaglądam w średniowiecze, skąd biorą się nasze historyczne początki. Im głębiej zaglądam, tym ciekawiej. Dla mnie, ale nie zawsze dla ówczesnych. Nigdy też nie należy zapominać, że czas polskiego debiutu na europejskiej arenie, to epoka nieustających wojen każdego z każdym, wszystkich ze wszystkimi, a więc, syna z ojcem, braci przeciwko braciom, sąsiada z sąsiadem, kuzyna ze szwagrem, ale i władcy z biskupem, franciszkanów z dominikanami, królów z papieżem, papieży z antypapieżami. Granice między królestwami, księstwami i kościelnymi majątkami pływały, granice płonęły, granice znikały i nowe granice powstawały. I tak się toczyło średniowieczne życia w całej Europie, od Wołgi po Gibraltar.

Nie inaczej bywało na naszych ziemiach, gdzie pierwsze słowiańskie państwowości – Państwo Samona, państwo Wielkomorawskie, Kraj Wiślan - datowano od IX w. Państwo Wielkomorawskie, po podbiciu Wiślan sięgające od Niziny Węgierskiej po Wiślicę musiało obejmować bielską okolicę, z głównym szlakiem z Krakowa na Brno i Pragę. Wyobrażam sobie, jak ważnymi punktami obserwacyjno-sygnalizacyjnymi dla tamtejszych dowódców wojskowych były Trzy Lipki, Palenica, Młyńska Kępa czy Międzyświeć. 

Wkrótce po przyjęciu chrześcijaństwa pierwsi Piastowie ruszyli na południe, odebrali Czechom Śląsk z Wrocławiem i na przełomie wieków, Kraj Wiślan, zwany później Małopolską. W ten sposób granica państwa Chrobrego sięgała na południu styku granicy czesko-węgierskiej, w pobliżu miasta Hranice, czyli na południowych kresach Śląska. Wawel musiał opuścić czeski władca z rodu Przemyślidów – Bolko Okrutny. Pewnie zasłużył sobie, na tak niepochlebny przydomek, ale przecież nie mniej okrutny musiał być nasz Bolko, który zaprosił czeskiego władcę na uroczyste pojednanie na Wawelu, a tam kazał mu wydłubać oczy i tak okaleczonego odesłał do Pragi. 

Zgodnie z europejską tendencją władcy dzielili swoje dzierżawy pomiędzy synów, którzy identycznie postępowali wobec swoich następców, ale, by zaspokoić liczne rodzeństwo, musiano sięgać po dalsze ziemie sąsiadów. System sam napędzał niszczycielskie wojny. Nie wińmy Bolesława Krzywoustego, że zrobił dokładnie to samo, co robili książęta Rzeszy, czy Kijowskiej Rusi. Wszystko dobrze grało, gdy wszyscy przestrzegali reguł testatora. U nas eksperyment załamał się już na pierwszym władcy stolicy senioralnej, Władysławie, który z kraju wygnany, przeszedł do historii pod mianem Wygnańca, a jego potomkowie, Piastowie Śląscy też ochotnie brali czynny udział w wojnach o krakowską stolicę i nie tylko w tych wojnach. Książęta piastowscy oprócz wojen między sobą, musieli odpierać najazdy saskich i brandenburskich margrabiów, najazdy Pomorców, Prusów, Jaćwingów, Litwinów i Rusinów, czy Tatarów. Najeżdżali w odwecie Czechy i Morawy, ale parli też ku Bałtyku.

Tymczasem Czechy rosły w siłę, ich najazd tatarski ominął. W Środkowej Europie pojawił się władca, o dążeniach imperialnych – Przemysław Otokar II. Ten czeski król, rodem Przemyślida, był także pretendentem do korony cesarskiej Rzeszy

Niemieckiej. Usilnie o to zabiegał, szukając stronników nawet u Krzyżaków, którego nabożni braciszkowie przyjmowali z wielkimi honorami i nowemu miastu u ujścia Pregoły nadali nazwę Królewiec, na cześć królewskiego gościa. 

W pewnym stopniu historia powszechna zahacza tutaj o nasze sprawy. Gdy przedwczesną śmiercią Henryk Biały osieraca synka Henryka IV, jego wuj, Władysław, arcybiskup Salzburga odsyła małego Henia na czeski dwór Przemysława Otokara II, pod skrzydła czeskiej cioci, gdzie przebywa do czasy osiągnięcia pełnoletności i wraca na książęcy stolec do Wrocławia, jako Henryk IV Prawy (Probus), druh czeskiego króla. Od 1273 włada Śląskiem samodzielnie i działa w dobrej komitywie ze stryjem Władysławem Opolskim, do którego należały tereny od Brzegu, po Skawę na północnym wschodzie, w tym okolice Bielska.

Narowisty Bolko z Legnicy, zwany Rogatką rzuca wyzwanie, do oddania mu 1/3 śląskiej dzierżawy Probusa. W tej sprawie Henryka wspierają Przemysł Wielkopolski i Henryk Głogowski. Rogatka wojnę wygrywa i Probus trafia do jego więzienia. Z Rogatką negocjuje margrabia brandenburski Otton V Długi, przy wsparciu czeskiego króla Przemysła Otokara II. Za udany wynik rokowań Otto Długi zatrzymuje dla siebie Krosno Odrzańskie. Na tego pana natkniemy się jeszcze dwukrotnie w naszej opowieści.

Tymczasem elektorowie Rzeszy zrobili Przemkowi psikusa i na swojego władcę wybrali Rudolfa Habsburga, ubogiego rycerza, „który sam sobie kubrak łatał”.

Na taki afront dumny Przemyślida nie mógł sobie pozwolić i w 1278 r poszły wici. Do obozu czeskiego króla ściągnęło rycerstwo śląskie i niemal od wszystkich pozostałych książąt piastowskich. Do starcia doszło pod Suchymi Krutami, gdzie od strzał węgierskich Połowców (Kumanów) ginie sam Przemysł Otokar II, a w rzece Morawie toną mocarstwowe marzenia Słowian. 

Rudolf odbiera Czechom Austrię, Styrię i Karyntię, a Czechy zachowują byt, jako lenno Rzeszy. Henryk Probus spieszy do Pragi, by zabezpieczyć nieletniego syna Przemysła, Wacława. Plan się nie powiódł, bo na regenta Rudolf wyznaczył Ottona V Długiego. Henryk IV wraz ze swoim stryjem Władysławem Opolskim składają Rudolfowi Habsburgowi hołd lenny, a Henryk bierze za żonę córkę Władysława – Konstancje.

W 1286 r wrocławski biskup Tomasz piętnuje Henryka za najeżdżanie jego dóbr, zajętych przez wrocławski kościół po klęsce z Tatarami. Ma w tym sojusznika w osobie gnieźnieńskiego biskupa Jakuba Świnki, który na Henryka rzuca kościelną klątwę. Henryk nie przestaje smakowania biskupiego ciasta, bo murem za nim stoi cały kler wrocławski i franciszkanie, a przy boku Tomasza stoją dominikanie. Epizody wojny rujnowały nie tylko wrocławską okolicę, ale całą diecezję sięgającą od Łużyc na zachodzie, po rzekę Białą, na wschodzie. Pochwyconą u dominikanów kobietę spalono na stosie, za uprawianie z mnichami nierządu. Ci zaś, w skardze do papieża odpierali zarzut celnym argumentem, jako oczywisty fałsz, „bo stara była i szpetna”.

Dla zacieśnienia nowych sojuszy, Henryk odsyła do Opola swoją małżonkę Konstancję i żeni się z Matyldą, córką Ottona V Długiego, margrabiego brandenburskiego. Biskup Tomasz II chwyta w ręce jeszcze mocniejszy argument bigamii, wobec swojego adwersarza. Wojna Henryka toczy się teraz o majątki biskupa, o odrzucenie zarzutu bigamii i o rzecz najważniejszą; koronę krakowskiego stolca. Szala przechyla się na stronę Henryka; w Raciborzu następuje spektakularne przebaczenie win, pojednanie i sowite obdarowanie nowymi dobrami biskupa Tomasza. W Rzymie papież szykuje rozgrzeszenie Henryka z bigamii ( czeka jeszcze na dosłanie brakującej sumy pieniędzy, zawłaszczonych przez książęcego delegata), a krakowski tron zapewniają mu krakowscy mieszczanie, wypędzając z Wawelu Łokietka. I w takim to oto momencie, ginie od trucizny zadanej przez własnego medyka, brata tamtego delegata do papieża, 32- letni Henryk IV Probus. 

Opuszczony przez Łokietka Kraków wpada w 1290 r, w ręce sojusznika Probusa, czeskiego króla Wacława II. W 1295r. Prymas Jakub Świnka wkłada na głowę Przemysła II Wielkopolskiego koronę. Polska znów jest królestwem. Po zabójstwie Przemysława II, kolejny raz prymas Świnka koronuje, tym razem Wacława II w 1300 r. , który po pięciu latach umiera na suchoty, i następna koronacja, prowadzona przez prymasa Świnkę, po niedoszłej z powodu śmierci Wacława III, dotyczy maleńkiego księcia Brzesko-Kujawskiego, Władysława, zwanego po śmierci Łokietkiem. 

Biskup Tomasz starannie wyliczył swoje straty wojenne i na liście doznanych zniszczeń umieścił parafię Belici, czyli, w zlatynizowanej formie, Bielsko. Może mam przewrażliwione ucho, ale mnie ta nazwia bardziej pobrzmiewa nutą czeską niż łacińską.

Za niemiecką narracją bielszczanie przyjęli wersję, jakoby nazwa miasta wzięła się od bielejących w słońcu, nad rzeką Białą, płócien i tkanin polewanych wodą. I to miejsce nazwano Blichem. Dziś Park Włókniarzy z pomnikiem Adama Mickiewicza. Otóż, uważam to twierdzenie za bałamutne. Gdy pierwszy tabor z turyngskimi i frankońskimi kolonistami zatrzymał swe wozy na Wzgórzu, obok myśliwskiego zameczku, wcześniej musiał przejeżdżać przez Bielsko nad Starobielskim Potokiem, gdzie cały stok Trzech Lipek bielił się od schnących w słońcu płócien i tkanin. To nie owi przybysze sprowadzili w te strony tkactwo, ono już tu funkcjonowało od dawna i nie musieli Trzech Lipek nazywać blichem. 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart