Kilka dni temu (8 marca) minęła kolejna rocznica polsko-szwedzkiej bitwy pod Mikuszowicami, jednego z najważniejszych wydarzeń w historii tej miejscowości, dziś będącej dzielnica Bielska-Białej.
W październiku 1655 roku Szwedzi zajęli Kraków i do różnych miast krakowskiej dzielnicy wysyłali żądania wypłaty znacznej kontrybucji i złożenia hołdu lennego. Miasto Żywiec postawiło się Szwedom i odmówiło spełnienia żądań szwedzkiego okupanta. Ówczesny gubernator Krakowa nakazał rozpocząć przygotowania do wysłania ekspedycji karnej by ukarać krnąbrnych Żywczaków. W poniedziałek 6 marca 1656 roku wyruszyli z Krakowa by drugiego dnia od wymarszu znaleźć się pod Mikluszowicami.
Mieszczanie żywieccy wraz z miejscową szlachtą przygotowali się na nadejście Szwedów i obsadzili zorganizowanymi oddziałami wojskowymi wszystkie przejścia przez góry w kierunku Żywca. Jednym z takich przejść była droga z Bielska do Żywca, przez najwęższe miejsce w tzw. Bramie Wilkowickiej. W listopadzie 1655 rozlokowano w Mikluszowicach około 200-osobową załogę złożoną z mieszczan i szlachty żywieckiej oraz chłopów Stanisława Warszyckiego z dóbr łodygowickich i żywieckich. Dowodził nimi Jan Torysiński. Rozlokowali się na „szańcach” czyli ziemnych fortyfikacjach: redutach (25 na 8 metrów) oraz dwóch mniejszych bastionach bocznych. Szańce te znajdowały się na południowym krańcu wsi, między rzeką Białą a zalesionym zboczem Łysej Góry.
Oddziałem szwedzkim dowodził generał-major Jan Weihard Wrzesowicz, czeski hrabia i polski szlachcic, który przeszedł na służbę Karola Gustawa. Podzielił swój oddział na trzy mniejsze oddziały i uderzył w bastiony boczne i redutę główną. Walka trwała około 1,5 godziny. Obrońcy szańców nie zdołali oprzeć się najlepszej w ówczesnej Europie armii i po bohaterskiej obronie ulegli Szwedom: zginęło (jak podaje Jerzy Polak w publikacji „Dzieje Mikuszowic Krakowskich”) 200-300 Polaków. Szwedzi wymordowali wziętych do niewoli jeńców, a następnie złupili i spalili Mikluszowice i Wilkowice wraz z folwarkami.
Dzisiaj po szańcach nie ma śladu a miejsce bitwy upamiętnia krzyż i kamienny obelisk przed mostem na Skleńcu.
W tekście wykorzystano informacje zawarte w publikacjach: Chronografia albo Dziejopis Żywiecki Andrzeja Komonieckiego i Dzieje Mikuszowic Krakowskich Jerzego Polaka.