Nie milkną echa wycinki drzew przy ulicy Piastowskiej. W związku z przebudową tej ulicy usunięte zostaną łącznie 194 drzewa, w tym aż 156 o obwodzie powyżej 60 cm.
O tym, że remont ulicy Piastowskiej będzie się wiązał z wycinką drzew pisaliśmy na naszych łamach już w zeszłym roku. O jej zakres zapytaliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg, jednak odpowiedź była bardzo lakoniczna – W związku z koniecznością przebudowy infrastruktury podziemnej oraz ze względu na stan fitosanitarny niektórych drzew z pewnością nie uda się całkowicie uniknąć wycinki drzew podczas inwestycji – pisał wówczas Wojciech Barteczko, zastępca dyrektora ds. inwestycyjnych w bielskim MZD.
Wycinka drzew rozpoczęła się 15 października, gdyż do tego dnia obowiązywały ograniczenia związane z okresem lęgowym ptaków. W „Tabeli elementów rozliczeniowych”, która była elementem dokumentacji przetargowej sprawdziliśmy, ile drzew pójdzie pod topór. Z analizy dokumentu wynika, że inwestycja pochłonie dokładnie 194 drzewa. Większość z nich (156) to drzewa o średnicy ponad 60 centrymetrów (pomiaru dokonuje się 130 cm od gruntu, a więc mniej więcej na wysokości klatki piersiowej dorosłego człowieka). Zgodnie z dokumentacją 37 drzew wyciętych ma zostać na odcinku od ulicy Traugutta do Listopadowej, zaś kolejnych 157 od Listopadowej do Hulanki.
W wysłanym w zeszłym roku do naszej redakcji piśmie dyrektor Barteczko zapewniał, że w zamian za wycięte drzewa prowadzone będą nasadzenia kompensacyjne. – Zostaną posadzone nowe drzewa różnych gatunków, takie jak lipy drobnolistne, jabłonie ozdobne i kasztanowce białe. Są to gatunki trwałe, odporne na warunki miejskie, a przy okazji posiadające spore walory estetyczne – pisał Barteczko. Zapewniał także, że w trakcie budowy wszystkie drzewa, które nie będą wycinane, zostaną odpowiednio zabezpieczone. Z dokumentacji projektowej wynika, że w zamian za wycięte drzewa posadzone zostaną 172 nowe. 39 z nich ma zostać nasadzonych na odcinku do ulicy Listopadowej, zaś 133 od ulicy Listopadowej do Hulanki.
Foto: Natalia Vysotska