Dzisiaj po zmroku można spodziewać się na niebie całkiem interesującego spektaklu. Niebo przetnie gwiaździsty pociąg utworzony z satelitów Starlink, wysłanych na orbitę przez firmę SpaceX należącą do Elona Muska.
Jeżeli ktoś jeszcze nie widział tego – bądź co bądź – niezwykłego zjawiska, ma szanse nadrobić zaległości dzisiaj i to dwukrotnie. Warunek podstawowy w postaci bezchmurnego nieba ma dzisiaj być spełniony. Dokładnie o godz. 16:56:26 nad bielskim niebem ma pojawić się „pociąg”. Należy go wypatrywać w zachodniej stronie nieba. Jest on na tyle widoczny, że nie trzeba wyjeżdżać z miasta, chociaż oczywiście stojąc pod miejską latarnią, niewiele będzie można zobaczyć. Ciąg świateł przemieszczający się po nocnym niebie widoczny ma być do godz. 17:04:02. Czyli według zapowiedzi będzie go można obserwować aż przez 7 minut i 37 sekund.
Lecz to nie koniec atrakcji. Starlink pojawi się ponownie o godz. 18:36:25. Tym razem ma być widoczny przez 5 minut i 8 sekund.
Kolejne obserwacje teoretycznie mają być możliwe jutro (o godz. 16:50:06 – 7 minut i 35 sekund oraz o 18:30:38 – 4 minuty 21 sekund) oraz pojutrze (o 16:48:47 – 2 minuty 31 sekund i o 18:24:47 – 3 minuty 4 sekundy), a nawet jeszcze we środę (o 16:48:47 – 2 minuty 31 sekund i o 18:24:47 – 3 minuty 4 sekundy). Lecz określenie „teoretycznie” jest nieprzypadkowe, ponieważ prognozy dotyczące zachmurzenia od jutra dla starlinków są wyjątkowo niekorzystne.
Satelity Starlink mają za zadanie stworzyć globalny dostęp do sieci internetowej. W zwartej formacji przypominającej gwiezdny pociąg znajdują się krótki czas po wysłaniu ich na orbitę. Obecnie wokół Ziemi krąży już 6,2 tys. satelitów Starlink (dane z początków sierpnia tego roku). Ze strony wielu naukowców inwestycja ta spotyka się z krytyką. Tak duża liczba satelitów może bowiem utrudniać i wypaczać badania kosmosu.