Przez lata byłem dziennikarzem muzycznym, ponieważ muzyka – w parze z podróżami – to moja pasja, więc chciałem się moimi wrażeniami dzielić. Dziś, pisząc o moim podróżniczym doświadczaniu muzyki australijskiego buszu lub pustyni, zdałem sobie sprawę, że ta muzyka ze mną jest: trzeba tylko nastawić uszu! - pisze w kolejnym swoim tekście w BBlogosferze dziennikarz i podróżnik Marek Tomalik. O tym jak autor słucha i nagrywa ciszę australijskiej przyrody przeczytacie w tekście Brzmienie ciszy.