Jadę sobie wczoraj samochodem i słucham w radiu debaty o II wojnie światowej, słucham i nie wierzę w to co słyszę. Moja wiedza historyczna „legła w gruzach”, bo oto jeden z debatujących usilnie lansował tezę, że wojnę rozpętali i prowadzili nie Niemcy tylko naziści. Ta idiotyczna i kłamliwa teza mocno mnie rozsierdziła. Niestety w imię właściwie nie wiem do końca czego, jesteśmy skłonni przyjmować i opowiadać tak historię by zyskać uznanie, poklask, podziw, akceptację. Prawda, wzbudza coraz częściej emocje jedynie w debatach filozofów. A w życiu króluje „postprawda” - pisze Marian Antonik w BBlogosferze i przypomina pewną historię sprezed stul lat. Cały tekst przeczytać możecie tutaj.
Aktualności