Długo zapowiadało się, że Rekord, po środowym remisie z mistrzami Polski, ponownie podzieli się punktami. Ostatecznie biało-zieloni wygrali z Dremanem Opole Komprachcice 4:1.
Pierwsza połowa była meczu była intensywna, ale bardzo chaotyczna. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Rekord przeważał, ale to goście wyprowadzali groźniejsze kontry: Felipe Deyvisson trafił w słupek, a Brayan Parra spudłował w sytuacji sam na sam. Prowadzenie objęli jednak Rekordziści, a bramkę – zaskakującym strzałem spod linii bocznej boiska – zdobył Gustavo Henrique.
Po przerwie Draman szybko wyrównał wykorzystując błąd drużyny Rekordu przy wybijaniu rzutu rożnego. Potem bielszczanie zdobyli przewagę, jednak goście cały czas groźnie kontratakowali. Bielszczanie prowadzeni objęli po kapitalnym rozegraniu rzutu rożnego i strzale Stefana Rakicia. Teraz role się odwróciły, to goście atakowali, próbując odrobić straty, a Rekord kontrował. Po jednej z takich kontr do bramki gości trafił Paweł Budniak i losy meczu wydawały się rozstrzygnięte. Kropkę nad „i” postawił, po kolejnej kontrze, Mikołaj Zastawnik.
Rekord Bielsko-Biała – Dreman Opole Komprachcice 4:1 (1:0)
13 min. - Gustavo 1:0, 21 min. - Deyvisson 1:1, 34 min. - Rakic 2:1, 37 min. - Budniak 3:1, 40 min. - Zastawnik 4:1
Rekord: Iwanek – Rakić, Matheus, Gustavo Henrique, Seidler, Korołyszyn, Zastawnik, Budniak, Marek, Kubik, Lutecki, Madeja, Florek, Nawrat
Relacje z pozostałych wydarzeń sportowych weekend przeczytać można tutaj.
Foto: BTS Rekord