Kibice licznie przybyli w sobotnie popołudnie do hali pod Dębowcem liczyli na pewną wygraną BKS Bostik ZGO w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Tauron Ligi z UNI Opole. Bielszczanki wygrały, ale łatwo nie było.
Pierwsze dwa sety przebiegały zgodnie z planem nakreślonym przez trenera Bartłomieja Piekarczyka. Poza kontuzją Pauliny Damaske, która musiała zejść z boiska już po drugiej akcji meczu. Dobrze grała wprowadzona za Damaske Regiane Bidias oraz Paulina Majkowska. To głównie za sprawą ich dobrych ataków bielszczanki wygrały pierwszego seta 25:19. W drugiej partii aktywna była także Kertu Laak. Tę część gry BKS wygrał 25:17.
Gdy wydawało się, że gospodynie pewnie wygrają 3:0, w trzeciej partii do głosu doszły zawodniczki UNI. Początkową przewagę (7:4) bielszczanki zniwelowały, a nawet przez moment wyszły na prowadzenie 13:11. Wynik oscylował wokół remisu, jednak potem opolanki odskoczyły na 22:19. BKS ponownie wyrównał na 23:23, a przy stanie 24:23 miał nawet piłkę meczową. Autowe ataki bielszczanek sprawiły jednak, że to zawodniczki UNI cieszyły się z wygranego seta 26:24.
Czwarta partia przebiegała od początku do końca pod dyktando przyjezdnych. Ostatecznie UNI Opole wygrało ją 25:18 i o losach meczu decydować miał tie-break.
Ten ponownie lepiej zaczęły opolanki, które prowadziły już 6:3. Jednak dobra zagrywka Keru Laak sprawiła, że BKS wyrównał na 7:7, a potem wyszedł na prowadzenie 10:7. Zespół UNI próbował odrobić straty, jednak ostatecznie set zakończył się wygraną bielszczanek 15:12. Tym samym w rywalizacji do dwóch wygranych BKS prowadzi 1:0. Drugie spotkanie obu drużyn rozegrane zostanie we wtorek w Opolu.
BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała – UNI Opole 3:2 (25:19, 25:17, 24:26, 18:25, 15:12)
BKS: Nowicka (2), Pacak (8), Borowczak (14), Laak (21), Majkowska (8), Damaske, Mazur (libero) oraz Bidias (21), Ciesielczyk (1), Stachowicz, Abramajtys, Szczepańska-Pogoda