Na stronach Urzędu Miejskiego ukazał się kuriozalny apel w sprawie odpadów. Urzędnicy znaleźli sposób na obniżenie cen za wywóz śmieci – tylko dlaczego kilka dni po znacznej podwyżce opłat śmieciowych? I czy ten apel cokolwiek da?
9 lipca na stronach Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej zamieszczono krótki komunikat o analizie wydatków związanych z utrzymaniem systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, którą przeprowadził Wydział Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego. Wnioski – jak sami przyznają – zaskoczyły urzędników. Otóż z analizy wynika, że co najmniej 14 tysięcy mieszkańców miasta… nie płaci za śmieci, gdyż nie złożyło odpowiedniej deklaracji! Gdyby uszczelnić system – ogłaszają urzędnicy - stawki za wywóz odpadów mogłyby być niższe, gdyż w tej chwili płacący rzetelnie muszą pokryć koszty odbioru także od tych nierzetelnych. Komunikat kończy się apelem do mieszkańców miasta, by uczciwie wypełniali deklaracje odpadowe, uwzględniając rzeczywistą liczbę osób w gospodarstwie domowym.
Z prostego rachunku wynika, że obniżka stawek za odbiór śmieci, przy założeniu, że płacą wszyscy mieszkańcy, mogłaby wynieść ok. 10%. To skala, która byłaby już odczuwalna w kieszeniach tych bielszczan, którzy rzetelnie podchodzą do swoich obowiązków. Komunikat budzi jednak zdziwienie z trzech powodów. Po pierwsze, trudno sobie wyobrazić, by odniósł jakikolwiek skutek; osoby, które oszukują w sprawie odpadów robią to świadomie i z pewnością nie zmienią swojego postępowania pod wpływem urzędniczych apeli. Po drugie, odpowiedzialność za prawidłowe funkcjonowanie systemu ponosi Urząd Miejski i obywatele mają prawo od urzędników oczekiwać efektywnych działań zwalczających nieprawidłowości, a nie apeli. Po trzecie wreszcie, urzędnicy muszą wiedzieć, że podobne problemy z nieuczciwością części mieszkańców mają wszystkie miasta, które stosują podobny system opłat, oparty na dobrowolnych deklaracjach. Wyjściem nie jest apelowanie, lecz takie zmiany systemu opłat, by płatności objęły wszystkich.
Jednym ze sposobów, stosowanych przez wiele miast, jest naliczanie opłaty za odpady zgodnie z ilością zużytej wody. Taka metoda skutecznie eliminuje możliwość „ukrywania” lokatorów mieszkań. Z większych miast rozliczenie według ilości zużytej wody stosują Łódź, Szczecin i Olsztyn (w tym ostatnim od 1 stycznia… obniżono stawkę za wywóz odpadów o ponad 10%). Z kolei Częstochowa stosuje system podwójny: zgodnie z zużyciem wody w zabudowie wielomieszkaniowej (tam najłatwiej oszukać na ilości lokatorów) oraz od osoby w zabudowie jednorodzinnej.
Głosy o potrzebie wprowadzania podobnego rozwiązania w Bielsku-Białej pojawiały się wśród radnych poprzedniej kadencji, jednak spotykały się z nieprzychylnym stanowiskiem Prezydenta Miasta. Może zamiast apeli warto pochylić się nad systemowymi rozwiązaniami?