W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
RozmowaBB

Kierowała Biurem Rady od momentu jego powstania

Kierowała Biurem Rady od momentu jego powstania

O powstaniu, kierowaniu i kompetencjach Biura Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, radnych pamiętających początek samorządności w naszym mieście, apolityczności urzędników oraz zmianach, które na przestrzeni lat nastąpiły w pracy Biura Rady Miejskiej z odchodzącą na emeryturę Dyrektor tego Biura od 1994 roku, Danutą Brejdak rozmawia Jarosław Zięba.


– W Urzędzie Miejskim przepracowała Pani 35 lat, prawie 30 lat była Pani Dyrektorem Biura Rady Miejskiej. Jak Pani trafiła do Ratusza?
– Sprowadziliśmy się do Bielska-Białej, gdyż mąż dostał tutaj propozycję pracy. Ja pracę musiałam znaleźć sobie sama. Był rok 1988, czas, gdy szukając zatrudnienia najlepiej było iść do zakładu i zapytać o nie. Idąc ulicami Bielska-Białej rozglądałam się, gdzie bym chciała pracować. Byłam w dwóch czy trzech miejscach, aż wreszcie trafiłam na Ratusz. Jeszcze do niego nie weszłam, a już wydawało mi się, że to będzie właśnie to miejsce. Trafiłam do kadr, gdzie pan kierownik Leszek Stokłosa przyjął mnie na rozmowę. Okazało się, że potrzebuje kogoś do pracy i decyzja zapadła. 
Trafiłam do Wydziału Organizacyjno-Prawnego i Kadr. To był czas przełomu i wielkich zmian, w 1990 roku odbyły się wybory samorządowe, a prezydentem został Krzysztof Jonkisz. Po odejściu Leszka Stokłosy prezydent  powołał mnie na naczelnika tego wydziału. 

– Wtedy Biura Rady Miejskiej jeszcze nie było.
– Sprawami Rady zajmowała się komórka wydziału, o którym już wspomniałam. Dopiero w 1994 roku, w kolejnej kadencji samorządu, gdy przewodniczącym Rady został Marian Antonik, zawnioskował o utworzenie Biura Rady Miejskiej. Wydział był bowiem duży, a radni szukali zawsze osób, które zajmowały się ich sprawami czy ich komisją i obsługą Rady. Był to bardzo dobry pomysł, który przyjął się i funkcjonuje do dziś. 

– Zarówno radni, jak i goście odwiedzający Biuro Rady Miejskiej, podkreślają, że dobrze się tutaj czują, nie krępuje ich oficjalna, urzędnicza otoczka. 
– Jako szefowa Biura zawsze chciałam stworzyć takie warunki, aby każdy pracownik i odwiedzający Biuro czuł się tu dobrze. Uważam bowiem , że tylko osoby pozytywnie nastawione mogą zrobić coś pozytywnego. Praca nie polega tylko na wydawaniu rozkazów i rozliczaniu z czasu pracy oraz wykonanych zadań, ale wspólnie z grupą wypracowuję sposób realizacji zadań, aby każdy czuł się odpowiedzialny za to co robi.

– Biuro nie zajmuje się tylko obsługą radnych.
Rzeczywiście, zakres naszych obowiązków jest szeroki. Zajmujemy się wyborem ławników sądowych, obsługujemy rady osiedli łącznie z rozliczeniem ich finansów, obsługujemy też Radę Seniorów i Młodzieżową Radę Miasta. Zajmujemy się wreszcie budżetem obywatelskim. Poza tym, wraz z przewodniczącymi Rady Miejskiej, odwiedzamy osoby, które kończą 100 i więcej lat. To chyba jeden z najprzyjemniejszych momentów pracy.

– Wróćmy do początków Pani pracy. Pamięta Pani osoby, które już wtedy były radnymi i pełnią tę funkcję aż do dziś?
– Radnym pierwszej kadencji, od 1990 roku sprawującym tę funkcję przez pięć kadencji, aż do dziś, jest Piotr Ryszka. Długi staż, pięć kadencji, ma również Janusz Okrzesik, który dwukrotnie był przewodniczącym Rady i nadal jest radnym.

– Pamięta Pani ilu Przewodniczących miała od początku pierwszej kadencji  Rada Miejska?
– Musiałabym policzyć... Henryk Juszczyk, który trzykrotnie był przewodniczącym, wspomniani Marian Antonik i Janusz Okrzesik, Jerzy Balon, Wiesław Handzlik, dwukrotnie Jarosław Klimaszewski, Ryszard Batycki i aktualna przewodnicząca od 2022 r., Dorota Piegzik-Izydorczyk – pierwsza kobieta pełniąca tę funkcję w bielskim samorządzie. Warto przypomnieć, że kobietą, która jako pierwsza weszła do Prezydium Rady Miejskiej i objęła funkcję Wiceprzewodniczącej Rady, była Agnieszka Gorgoń-Komor, obecna Senator RP. Podsumowując – było to osiem osób. 

– Radni pochodzą z różnych opcji, często mówi się, że samorząd jest upolityczniony. Pod adresem bielskiego Biura Rady takie zarzuty jednak nigdy się nie pojawiały. 
– To najtrudniejsza rola pracowników Biura Rady Miejskiej. Na pewno nie jesteśmy upolitycznieni. Nawet jak ktoś z nas ma swoje poglądy, to nie okazuje ich w swojej pracy. Od początku starałam się, i myślę, że mi się to udawało, aby nie dzielić radnych według przynależności partyjnej czy klubowej. Dla nas zawsze ważny był człowiek, radny, któremu należy pomóc w wykonywaniu mandatu. Bardzo ważną sprawą dla pracowników jest dobra współpraca pomiędzy Radą a Prezydentem Miasta. Biuro Rady wykonuje zgodnie z ustawą zadania zlecane przez Przewodniczącego, ale służbowym przełożonym jest Prezydent i to on ocenia i wynagradza. 
Tu chciałabym podziękować za tę współpracę wszystkim Przewodniczącym i Prezydentom: wspomnianemu Krzysztofowi Jonkiszowi, Zbigniewowi Leraczykowi, Zbigniewowi Michniowskiemu, Bogdanowi Traczykowi, Jackowi Krywultowi oraz Jarosławowi Klimaszewskiemu.

– Co się przez te lata zmieniło w pracy Biura Rady Miejskiej?
– Zmian było wiele, ale jestem świeżo po zakończeniu pracy i wszystko co się tutaj działo, jest dla mnie naturalne. Będąc w środku wydarzeń człowiek nie zastanawia się nad tym jak dużo się zmieniło. Chyba jest za wcześnie, aby to oceniać. 
Z pewnością zmiany następowały wraz  z postępem i informatyzacją życia i pracy. Gdy przychodziłam do Urzędu, zatrudniani byli pierwsi dwaj informatycy w całym urzędzie. Teraz nie wyobrażamy sobie pracy bez nich.
W samym Biurze Rady Miejskiej staraliśmy się nadążyć za otoczeniem i wprowadzać to, co jest korzystne. Z pewnością sukcesem jest to, że obecnie wykorzystujemy mniej papieru niż kiedyś, gdyż radni wyposażeni zostali w tablety i wszystkie materiały otrzymują w formie elektronicznej. Tutaj muszę radnych pochwalić, że bardzo sprawnie przez ten proces przeszli i niezależnie od wieku świetnie radzą sobie z tabletami i mailami. 

–Dziękuję za rozmowę.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart