W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Święta są, świętowania brak

Święta są, świętowania brak

Przy życzeniach, które dzisiaj składamy sobie na potęgę naszła mnie refleksja zamknięta w pytaniu: czy my dzisiaj potrafimy jeszcze świętować? 

Tak bardzo dzisiaj walczymy o wolność. Każdy jest w stanie za nią oddać wiele. Słychać z każdej strony sceny politycznej inną definicję tej wolności. No ale nieważne... Jedno jest wspólne – święta. Nie mówię tu o religijności, bo święta przeżywają nawet Ci niewierzący. Jednakże mam dziwne wrażenie, że laicyzacja społeczeństwa, która dzieje się na naszych oczach, przyniosła nieumiejętność świętowania w naszych rodzinach.

Ja mam przed oczami obraz dnia świątecznego, w tym „zwyczajnej” niedzieli, sprzed 15 lat z mojego rodzinnego domu. Rano wszyscy spokojnie wstali, mama przygotowała śniadanie. Wszyscy razem jechaliśmy do kościoła na 11:00, przeżywaliśmy Eucharystię. Po powrocie trochę krzątaniny. Obiad, potem wszyscy zasiadaliśmy w salonie: Familiada, skoki Małysza, ewentualnie jakiś spacer, czasem odwiedziny rodziny i bliskich. Tak wyglądała niedziela.

Dziś patrząc na społeczeństwo dostrzegam dwie formy świętowania. Albo dzień nie różni się niczym od dnia powszedniego: dorośli do pracy, młodzi przed komputer, albo jedziemy gdzieś, spędzając cały dzień poza domem.

Oczywiście nie chcę nikomu projektować życia, ale zastanawiam się czy taka „forma” świętowania naprawdę pozwala człowiekowi odpocząć i sprawia, że dzień świąteczny w jakiś sposób jest wyjątkowy.

Pytanie zostaje otwarte.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart