Zielone Świątki w Komorowicach
Zielone Świątki zawsze będą mi się kojarzyć z dzieciństwem i radosnym czasem. W moich rodzinnych Komorowicach palono wtedy ogniska i razem ucztowano. Już kilka dni wcześniej po wsi rozchodziła się informacja u kogo będzie to ognicho stawiane i gdzie będzie uczta. Mimo tego, że już minęło od tego momentu ponad 50 lat, pamiętam takie jedne Zielone Świątki i ognisko przed domem naszych sąsiadów, Mollów, gdzie razem z ojcem przygrywaliśmy do śpiewu w towarzystwie Krywultów, Puzoniów, Pyszów, Krausów, Klosów i całej chmary mieszkańców Komorowic. Jako dzieciak nie rozumiałem symboliki ani przesłania tego jakże ważnego dla chrześcijan święta, ale pozostało mi na zawsze w pamięci to wspólne radosne celebrowanie. To był taki moment kiedy poczucie lokalnej wspólnoty rosło. Czuliśmy się też bezpiecznie, bo przecież tu wszyscy wszystkich znali, a jak tak jest - to nic złego nie może się zdarzyć. Dopiero wiele lat później pojąłem faktyczny duchowy sens Zielonych Świątek.
Czym jest to święto i do jakich tradycji się odwołuje
W tym dniu kościoły chrześcijańskie obchodzą uroczystość Zesłania Ducha Świętego, popularnie nazywaną „Zielonymi Świątkami”. Według przekazu biblijnego, jest to pamiątka wydarzenia w Wieczerniku, gdy na zebranych apostołów i Maryję zstąpił Duch Święty w postaci języków ognia. Tradycja Zielonych Świątek ma także swoje korzenie w starosłowiańskich obrzędach wiosennych, mających związek z oczekiwaniem na nadejście lata. Jedno z drugim się nie kłóci, wręcz przeciwnie. Przecież nasze tradycje, zwyczaje, obrzędy, także te religijne wywodzą się z doświadczeń tysięcy lat mieszkańców tej ziemi.
Palenie ognisk to jeden z takich właśnie zwyczajów. Ważne żeby umieć czerpać z tego doświadczenia pełnymi garściami, zamiast niszczyć, odbierać, wyrzucać z naszego życia.
W tradycji chrześcijańskiej Duch Święty daje moc, siłę, wiarę, wszystkim wyznawcom Jezusa z Nazaretu, do wytrwania w wierze i znoszenia cierpień.
Nietolerancyjna tolerancja
W wielu miejscach na świecie chrześcijanie mocy tego „Ducha” potrzebują coraz bardziej, ponieważ znajdują się pod coraz większą presją. To oczywiście nie jest jeszcze czas prześladowań, ale agresja i nietolerancja wyznawców tzw. świeckiego państwa jest coraz większa. Odbieranie prawa do równości światopoglądu ateistycznego i idealistycznego jest powszechne. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że zwolennicy równości i tolerancji definiują tę równość i wolność dosyć pokrętnie, żeby nie powiedzieć nietolerancyjnie.
Czy za Trzaskowskim pójdą inni
W ostatnich dniach „furorę” robią decyzje prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który już nie tylko zaleca eliminacje krzyży ze ścian urzędów, ale każe także czyścić biurka urzędników z wszelkich symboli wyznawanej przez nich religii. W jednym z komentarzy łaskawie zapewnił, że nie zabrania nosić urzędnikom łańcuszków, medalików, krzyżyków etc.; pytanie jak długo? Czy to już początek czasów, które niektórzy z nas jeszcze pamiętają? Czy znów niektórzy będą jeździć do sąsiednich miejscowości, żeby chrzcić swoje dzieci, a na ścianach zamiast krzyży zawisną portrety wodzów narodu? Ktoś powie, że przesadzam i że nic się nie stało. W moim przekonaniu stało się i to bardzo dużo. Jeśli jakikolwiek przepis, zasada, rozporządzenie, ingerują w osobistą wolność obywateli i ograniczają swobodę ich poglądów i prawo do ich manifestowania, to zmierzamy w kierunku ideologicznego fundamentalizmu. Każdy fundamentalizm jest zły i groźny. Każdy fundamentalizm rodzi przemoc, a co gorsze jego zwolennicy nigdy nie mają dość. Jeśli odbierzemy ludziom prawo do swobodnego wyznawania religii, zabronimy odwoływania się do ich tożsamości i wartości w które wierzą i które wyznają to co im pozostanie? Areligijność, ateizm, teizm, religijność - to równoprawne postawy wobec świata i żadna z nich nie powinna być faworyzowana. Przemoc przepisów prawa w odniesieniu do obywateli buduje fundamentalizm, a fundamentalizmy różnego rodzaju, również te religijne, stanowią zarzewie konfliktów i nieszczęść.
Może więc zamiast rozpalać konflikty lepiej rozpalić wieczorem ogniska i celebrować razem Zielone Świątki? Budować zamiast rozwalać, świętować zamiast walczyć.