Lalka z lodu, topniejąca podczas spektaklu. Przedstawienie, które można zobaczyć wyłącznie dzięki goglom VR. 6 października rozpocznie się 30 Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej.
Tysiące widzów, kilkadziesiąt wydarzeń
Wydarzenie otworzy w niedzielę na Placu Wojska Polskiego wyjątkowy spektakl, w wykonaniu Teatru Klinika Lalek z Wolimierza. Wieczorne przedstawienie zatytułowane Cyrk Tarabumba – to cyrk bez udziału zwierząt, sztuka nadmarionet, animowanych przez człowieka. Publiczność zobaczy ogromne lalki zwierząt, wykonane w skali 1:1.
Jacek Popławski, dyrektor naczelny i artystyczny Banialuki powiedział na konferencji prasowej poświęconej festiwalowi, że przez sześć festiwalowych dni Bielsko-Białą odwiedzi ponad 160 artystów z całego świata. – W programie jest 51 wydarzeń. Liczymy na obecność nawet ponad 10.000 widzów – wyjaśnił.
W Bielsku-Białej gościć będą teatry i grupy studenckie z dziewięciu krajów: Niemiec, Czech, Francji, Hiszpanii, Słowacji, Armenii, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i Polski.
Tegoroczny festiwal nie ma charakteru konkursu, bo - jak wyjaśnił dyrektor - wydarzenie przez bardzo wiele lat było przede wszystkim spotkaniem, świętem, możliwością poznania się wielu kultur. I do tej tradycji, w tej jubileuszowej edycji się odnosi. – W czasach „żelaznej kurtyny” w Bielsku-Białej Wschód spotykał się z Zachodem. Tutaj pojawiały się m.in. spektakle z Azji. Dookoła była szarość, a w naszym mieście trwało święto lalkarstwa – podkreślił dyrektor. Nagrody wręczą jedynie stowarzyszenia branżowe.
Formuła konkursowa kolidowałaby by także z ogromną różnorodnością spektakli, które można będzie oglądać w październiku. – Przedstawienia będą dedykowane widzom od 1 roku życia do 18 i wyżej. Jak ocenić tak różne formy, różne podejścia? - pytał podczas spotkania z dziennikarzami dyrektor.
Obecny na konferencji prezydent Bielska-Białej, Jarosław Klimaszewski podkreślił, że trzydziestolecie festiwalu musiało odbyć się w odpowiedniej formie i ilości. – Sądząc po programie, tak właśnie jest. Właśnie walczymy o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury i to wydarzenie świetnie się wpisuje w nasze zabiegi. Wszystkich serdecznie zapraszam do udziału w teatralnym święcie – dodał.
Lód, ciało, owady, gogle
Theatre de L'Entrouvert z Francji pokaże monodram Gdziekolwiek, inspirowany powieścią Edyp w drodze Henry’ego Bauchau. Upadły Edyp pojawi się w postaci lodowej kukły, która stopniowo zamienia się w wodę, a następnie w mgłę, by wreszcie zniknąć w lesie erynii, miejscu jasnowidzenia. Wewnętrzna ewolucja tej mistycznej postaci jest odzwierciedlona w metamorfozie wody. – Odpowiednio będziemy musieli obniżyć temperaturę widowni – przyznał dyrektor.
Podczas widowiska pt: Body concert, teatru Lone Wolf Trobe z USA, publiczność podziwiać będzie tancerza, który ożywia rozczłonkowane części ciała. Aktor zagra rękoma, nogami - całe jego ciało weźmie udział w animacji. Ten spektakl to bardzo indywidualna podróż do wnętrza naszej jaźni, gęsty od znaczeń. W czasie jego trwania nie pada ani jedno słowo.
Puppentheater Zwickau zaprezentuje dwie sztuki: Poszukiwaczy złota” i Króla Olch. Niezwykła będzie ich prezentacja. Nie zostaną bowiem wystawione na scenie. – Historię można poczuć z bliska w całej jej intensywności, dzięki goglom VR. Teatr przywiezie do nas 30 gogli VR i krzesła bez oparć. To ciekawostka, która sprawdziła się w czasie pandemii koronawirusa. Można było sobie wtedy zamówić spektakl do domu – dodał Jacek Popławski.
Krakowski teatr „Groteska” przyjedzie na festiwal ze spektaklem dla dzieci od pierwszego roku życia! Będzie to przedstawienie, co zrozumiałe, w którym nie ma za dużo akcji, nie ma zmian świateł czy zmian muzyki; będzie okazją, aby malutkie dzieci i ich przestraszeni rodzice poczuli się w teatrze dobrze. W spektaklu W trawie. Laboratorium sensoryczne mali widzowie będą mogli obserwować życie owadów, a po zakończonej akcji scena i scenografia będą do ich całkowitej dyspozycji.
Banialuka zaprezentuje trzy swoje spektakle: Ślub Agaty Biziuk, Małego Księcia Filipa Jaśkiewicza i Koziołka Matołka w Afryce Marka Zákostelecký’ego.
Festiwal potrwa do 11 października. Ostatnim akcentem także będzie przedstawienie plenerowe. Lipski Teatr Titanic zaprezentuje przedstawianie Upside down. To spektakl 360°. Łączy w sobie teatr fizyczny, taniec wertykalny, sztukę kinetyczną i projekcję wideo. Sceną jest metalowa kula o wysokości siedmiu metrów, która może poruszać się we wszystkich kierunkach. Trzech wykonawców staje się częścią fikcyjnego świata, który przez upór i żądzę władzy zaczyna być niestabilny – i w końcu wywraca się do góry nogami. Artyści tracą grunt pod nogami, zataczają się, upadają i szukają wsparcia.
Pierwszy Festiwal Sztuki Lalkarskiej w Bielsku-Białej odbył się w 1966 roku.