W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Gdzie leży prawda? Na śmietniku?

Gdzie leży prawda? Na śmietniku?

Zwolennicy budowy spalarni odpadów w Bielsku-Białej, z prezydentem Klimaszewskim na czele, argumentowali podczas propagandowej kampanii prospalarniowej, że jej budowa jest konieczna, gdyż ilość odpadów komunalnych w mieście będzie w najbliższych latach szybko rosła.   

Taka argumentacja była zawarta zarówno w Analizie Wielokryterialnej, którą dostarczono radnym, by przekonać ich do słuszności inwestycji, jak i w Studium Wykonalności, które poprzedzało złożenie wniosku o pożyczkę i dotację do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. W Analizie Wielokryterialnej założono wzrost ilości wytwarzanych odpadów o 50% w ciągu 15 lat.

Już wtedy odzywały się głosy (w tym również mój) że są to rachunki nierzetelne, gdyż nie uwzględniają już zachodzących i dopiero zapowiadanych zmian prawnych, zarówno na poziomie krajowym jak i europejskim. Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie systemu kaucyjnego oraz tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producenta, co znacząco powinno wpłynąć na zmniejszenie ilości opakowań trafiających do systemu. Te argumenty nie trafiały jednak do spalarnianych entuzjastów. Dlaczego? Może – zapatrzeni w mityczny „Wiedeń” i jego spalarnię w centrum miasta - nie znali i nie rozumieli współczesnych trendów w legislacji i polityce? Być może, ale równie dobrze można postawić tezę, że rosnąca sterta śmieci była im potrzebna, by słupki się zgadzały, by uzasadnić wielkość planowanej inwestycji, by uspokoić opinię publiczną że spalane w Wapienicy będą tylko „nasze” śmieci i nie będzie się ich zwozić spoza miasta. 

Od referendum, w którym mieszkańcy dali kosza Prezydentowi i jego spalarnianej ekipie, minęło ledwie kilka miesięcy, ale ten czas wystarczył, by sterta bielskich śmieci zaczęła maleć. W warunkach przetargu na odbiór odpadów komunalnych, który właśnie trwa, Urząd Miejski przewidział bowiem w perspektywie najbliższych 3,5 roku… spadek ilości odbieranych od mieszkańców odpadów. Spadek niewielki, 3-4% rocznie, ale jednak zauważalny. Co takiego wydarzyło się od kwietnia, że nastąpił tak radykalny zwrot w polityce Ratusza? Od straszenia śmieciowym Armageddonem do ostrożnego optymizmu? Od szybkiego wzrostu do stałego spadku? 

I pytanie najważniejsze: czy można ufać władzom, które w ciągu roku tak zmieniają swoje prognozy? Bo przecież albo się radykalnie pomylili albo… Nie, to niemożliwe, by po prostu robili nas w bambuko. Składam w tej sprawie interpelację i spokojnie czekam na rzetelną odpowiedź. 

 

Od redakcji:

O tym, że prezentowane przez ZGO dane są nierzetelne informował podczas debat o spalarni Paweł Głuszyński, ekspert gospodarki odpadami. ZGO pozwało go za to do sądu, a ten niedawno pozew oddalił. Więcej na ten temat przeczytac można w artykule: Spór o spalarnię: sąd oddalił pozew ZGO.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart