Nie żyje Jacek Grzbiela - znakomity chirurg, wybitna postać życia społecznego, naukowego i kulturalnego Bielska-Białej - wpisany do Księgi Zasłużonych dla Bielska-Białej. Taka pewnie informacja ukaże się w mediach. I jak to zwykle bywa ukaże się nota biograficzna z wszystkimi osiągnięciami Jacka. Za każdym razem kiedy czytam kolejne nekrologi, biogramy ludzi, których znałem, z którymi przeżyłem jakiś choćby mały kawałek życia, czuję ogromny niedosyt i coś we mnie krzyczy, że to nie może tak być, że sprowadzamy kogoś tylko do kilku wierszy biogramu, listy zasług itp.
Dlatego pozwolę sobie na osobistą, krótką notkę o Jacku Grzbieli, człowieku przez duże C.
Miałem ten niewątpliwy zaszczyt i szczęście przez kilka lat współpracować z Jackiem w Radzie Miasta. To wtedy bliżej się poznaliśmy i zaprzyjaźniliśmy. Doktor Grzbiela to już wtedy, w latach 90., był ktoś, legenda, wybitny lekarz. Ci, co go dopiero poznawali, tak jak ja szybko się orientowali, że mają do czynienia z nietuzinkowym facetem, szalenie mądrym i doświadczonym, ale przede wszystkim, po prostu dobrym człowiekiem. W radzie miasta Jacek też był „lekarzem”, absolutnie nie-politykiem. Piszę „lekarzem”, bo we wszystkich sprawach, w których dochodziło do sporów, emocji, w które Jacek się angażował albo w których zabierał głos, zawsze chodziło o ludzi, o ich los, potrzeby. Pamiętam, że to mnie nieraz irytowało, bo do doktora liczby w budżecie, cyferki nie przemawiały i trzeba było sporo się napracować, żeby go przekonać, że tym razem musimy coś odpuścić, bo na wszystko nam nie starczy.
Los sprawił, że dopiero po dramatycznym dla mnie osobiście czasie, kiedy moja mama wylądowała u niego w Bystrej, zrozumiałem, dlaczego Jacka pacjenci tak kochają i uwielbiają, i dlaczego jest takim genialnym lekarzem. Jacek leczył całym sobą, swoim uśmiechem, żartem, dobrocią, która z niego emanowała. To moja mama uświadomiła mi, jakim on jest fantastycznym lekarzem. Pamiętam, jak opowiadała, że wystarczy jak tylko wejdzie do sali, zagada, popatrzy i pacjentom już się poprawia. To dzięki niemu było mi wówczas łatwiej pogodzić się z tym, że mimo starań nie udało się jej uratować. Takim człowiekiem był Jacek Grzbiela i tak go już zawsze zapamiętam
Mam jakieś wewnętrzne nieodparte przekonanie, że to jest prawdziwy obraz tego niesamowitego człowieka, jakiego miałem szczęście w życiu poznać.
P.S.
Dr n. med. Jacek Grzbiela był znakomitym chirurgiem, oddanym służbie dla chorych. Przez 29 lat kierował Oddziałem Chirurgicznym Szpitala Miejskiego w Bielsku-Białej (w 1981 r. oddział został przeniesiony do Specjalistycznego Zespołu Chorób Płuc i Gruźlicy w Bystrej).
Był autorem i współautorem kilkudziesięciu prac opublikowanych w czasopismach krajowych i zagranicznych. W latach 1994-1998 był radnym Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, pełniąc funkcję przewodniczącego Komisji Zdrowia RM. W październiku 2002 r. został wpisany do Księgi Zasłużonych dla Bielska-Białej.
Foto: Paweł Sowa / UMBB