W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Słodki stół: hit czy kit?

Słodki stół: hit czy kit?

 

Dziś będzie o słodkich stołach, bo akurat mam okazję układać dwa piękne bufety na przyjęciach weselnych.

Jeszcze nie tak dawno na weselach królowały blachy ciast, które piekły mamy, ciocie i sąsiadki. Sernik, szarlotka, może karpatka – domowe i pyszne, jednak z reguły rozstawione na stole w stylu „jakoś to będzie”. Dziś czasy się zmieniły. Na weselach, chrzcinach i komuniach królują słodkie stoły – przemyślane kompozycje deserów, które nie tylko smakują, ale i wyglądają jak z bajki.

Słodki stół to nie tylko "desery na stole". To cały koncept: od kolorystyki, przez układ, po detale, które nadają mu charakter. Musi pasować do stylu uroczystości – inny stół powstaje na rustykalne wesele w stodole, inny na elegancką komunijną uroczystość w bieli i złocie, a jeszcze inny na urodziny dziecka w klimacie „Małej Syrenki”. Jednak wygląd to nie wszystko, liczy się smak. Tego nauczyła mnie kilkuletnia praca w cukierni i w branży weselnej. Najpiękniejszy makaronik nie uratuje przyjęcia, jeśli będzie smakował jak kreda lub margarynowe „coś”. 

Co może się znaleźć na takim słodkim stole? Wszystko! Wszystko co wytrzyma warunki, w których ma leżeć kilka godzin. Chociaż z mojego doświadczenia wiem, że 75% słodkiego bufetu znika jeszcze przed obiadem. Kruche z zewnątrz, delikatne w środku bezy, owocowe i delikatne tartaletki, mini deserki w słoiczkach, monoporcje, pięknie udekorowane donuciki, francuskie makaroniki, ptysie i eklerki, ale i klasyczne ciasta i kruche ciasteczka. Nowoczesność świetnie można miksować z tradycją. I to lubię. W mojej opinii różnorodność to doskonałość i zawsze się sprawdza. Tylu ilu gości tyle samo gustów, którym miło byłoby sprostać chociaż po części. 

Pytanie, które często zdarzało mi się słyszeć od klientów jak i znajomych „Czy to się opłaca? Czy warto inwestować w słodki stół?”. Każdy decyduje sam za siebie, jednak jeśli zależy Ci na efekcie "wow", na chwili zachwytu, na wspomnieniach – warto. Wbrew pozorom to nie tylko słodycze, które zostaną zjedzone szybciej niż Para Młoda lub solenizant dotrą na salę. To klimat, detal, emocja. To wspomnienia. 

Nie każdy musi mieć słodki stół. Ale jeśli już go robimy – niech będzie zrobiony porządnie. Z sercem, pomysłem, garścią estetyki. Żeby nikt nie musiał mówić „Może chociaż obroni się smakiem”. 

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart