W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Człowiek jest mądry, dobry spokojny...

Człowiek jest mądry, dobry spokojny...

Urlop, przerwa, chwila , moment kiedy w końcu rzucasz wszystko wypinasz się z kieratu, i na moment stajesz się wolnym ptakiem. Za sobą zostawiasz to co jest Twoim „dniem za dniem” i wdychasz powietrze pełną piersią. 

Stan w którym wiesz, że możesz tak po prostu powiedzieć „poddaje się i niech się toczy a ja sobie tu poleżę, popatrzę w niebo i poczekam aż się samo zadzieje” – właśnie się zaczął. Leżysz więc sobie na tej plaży, prażysz się w słońcu i jest Ci dobrze. Niby tak mało a tak wiele radości może sprawić… Masz w końcu chwilę, żeby w tym nic nie robieniu, pomyśleć o czymś więcej niż tylko tu i teraz. 

I tak pomiędzy „plażingiem”, konsumpcją a zwiedzaniem kawałka nieznanego mi świata nasunęło mi się kilka refleksji.

W drodze na słoneczne wybrzeże Bułgarii mieliśmy okazję zjeść kolację w Budapeszcie, śniadanie w Belgradzie a w drodze powrotnej obiad w Bukareszcie. Trochę wariactwo, ale konkluzja najważniejsza z tej wyprawy to głęboka i przyjemna duma że jestem Polakiem. Zrobiliśmy ogromny i niesamowity krok do przodu przez ostatnie ponad 30 lat. Mieszkamy w pięknym, czystym kraju z dobrymi drogami, zadbanymi miastami, ze świetną infrastrukturą. Dlaczego tego nie widzimy na co dzień? Tylko marudzimy i narzekamy. My Polacy jesteśmy szczęściarzami, mieszkamy w bogatym kraju, gdzie komfort życia jest na bardzo dobrym poziomie. Pewnie że nie jest idealnie ale…

Jeśli ktoś nie rozumie jakim dobrodziejstwem jest mieszkanie we wspólnej Europie a nie poza nią, to zapraszam na wycieczkę do Serbii: jak postoi w korkach na granicy, przejdzie kontrolę  w jedną i druga stronę, internet w telefonie i połączenia z domem nie będą już takie tanie i proste jak w UE, to może chociaż na chwilę się zastanowi i zobaczy jak to jest żyć na manowcach normalnego świata. 

To kapitalne uczucie wszędzie dookoła, obojętnie w jakiej części Europy spotykać Polaków, uśmiechniętych, wyluzowanych, wolnych, którzy z  gastarbeiterów zamienili się w cenionych i pożądanych turystów. 

Dobrze jest na chwilę dać sobie spokój ze słuchaniem lub czytaniem wiadomości z Polski, szczególnie tych od polityków – to jedna z tych przemian społecznych po 1989 roku, która nam się totalnie nie udała. Jeśli dzisiaj ktoś psuje Polskę to nie przysłowiowy Kowalski , tylko Ci z pierwszych stron wiadomości. To największe zagrożenie jakie dzisiaj widzę. 

Na plaży tłumy: Polacy, Bułgarzy, Niemcy, Czesi i mnóstwo innych. W tym tyglu ras, narodowości języków, nie przebija się język nienawiści, który serwują nam różni zbawiciele świata, przekonując, że inni to zło. Nie czuję tego, nie widzę i nie mam obaw. Ludzie chcą być szczęśliwi, chcą się cieszyć życiem, tańczyć, śpiewać – tak jak tu w Słonecznym Brzegu. Co zwycięży? Wizja świata wspólnego, dobrego, kolorowego czy damy się pochłonąć  filozofii walki, nienawiści, agresji. To pytanie, które do mnie wraca, niepokoi, smuci, burzy stan spokoju i wolności, zagłusza śpiew i muzykę odchodzącego lata, która jeszcze gdzieś dźwięczy mi w uszach. Gdzieś w tych wspomnieniach przypomniał mi się taki kawałek wiersza Broniewskiego, który śpiewaliśmy jako jeden z protest songów w liceum;

„ Człowiek jest mądry, dobry, spokojny, 

    Ufny w swój rozum, w myśl niepodległą..” 

I tego będę się trzymał.

 

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart