W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlisko ludzi

Z historykiem po Białej i Lipniku. Żydowskiego cmentarza tam nie było.

Z historykiem po Białej i Lipniku. Żydowskiego cmentarza tam nie było.

 

22 lutego w Szkole Podstawowej nr 18 Piotr Kenig, kierownik Starej Fabryki, oddziału Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej, wygłosił prelekcję pt. „Dolny Lipnik dawniej i dziś”. 

Spotkanie zorganizował radny Tomasz Wawak razem z Radą Osiedla Biała Krakowska. – Chcieliśmy przybliżyć mieszkańcom Białej Krakowskiej historię obszarów wchodzących dziś w skład tej dzielnicy, a także terenów sąsiednich. Podobne wydarzenie Rada Osiedla zorganizowała 8 lat temu. Od tego czasu przybyło sporo materiałów historycznych, toteż Pan Piotr, który jest mieszkańcem naszego osiedla, zaproponował zrobienie kolejnej prezentacji. W efekcie mieszkańcy mogli ulica po ulicy, dom po domu wirtualnie przespacerować się po dzisiejszym osiedlu i porównać jego wygląd z obrazami z czasów Polski Ludowej i międzywojennej oraz z epoki zaboru austriackiego – mówi radny Wawak. 

Uczestnicy spotkania podziwiali rysunki i zdjęcia przedstawiające m.in. dwór Thomkego, wytwórnie wódek i likierów Grossa, Fränkla i Reicha, folwarki Homy, Zipsera i Gieldanowskich, dwór Nahowskich, wille bialskich notabli, synagogę, cmentarz wojskowy i izraelicki, zabudowę wzdłuż potoku Niwka, cegielnie Borgera, Rosta i Zipsera, stację kolejową Bielsko-Biała Wschód. Zgromadzeni wysłuchali mnóstwa ciekawostek na temat obszaru między ulicami Wyzwolenia i pl. Opatrzności Bożej na zachodzie po ul. Wapienną na wschodzie, od linii kolejowej Bielsko-Kalwaria na północy po ul. Lipnicką na południu.

Jednym z bardziej interesujących zdarzeń jest fakt urodzenia Karola Wojtyły, ojca przyszłego papieża w wiejskiej chałupie Thormeyerów, pod numerem Lipnik 31 (później ul. Bohaterów Westerplatte 1, dom wyburzono ok. 1970 r.). Chłopca ochrzczono 27 lipca w kościele pw. Opatrzności Bożej w Białej. Inna ciekawostka wiąże się z kamienicą przy ulicy Krakowskiej 12, gdzie mieszkał i zmarł narodowy słowacki malarz Peter Michal Bohun. Mieszkańców zainteresowały też zdjęcia prezentujące wygląd tej części miasta sprzed stu i więcej lat, gdy tereny dzisiejszych osiedli mieszkaniowych stanowiły pola uprawne, sady i stawy. Wiele osób starszych rozpoznawało wygląd i nazwy miejsc znanych z dzieciństwa. 

Piotr Kenig odniósł się również do kwestii rzekomego cmentarza żydowskiego, jaki miałby być ulokowany przed wojną w rejonie dzisiejszego osiedla deweloperskiego na południe od skrzyżowania ulic Krakowskiej i Wapiennej. Był to teren dawnej tzw. „Eisenki”. Analiza zapisów w księdze gruntowej i dokonanie kwerendy w księgach wieczystych wykazało, że w tym miejscu nigdy nie było cmentarza. Znane są nazwiska kolejnych właścicieli tego terenu. Nie jest możliwe, aby funkcjonowało miejsce pochówków, które nie byłoby oznaczone na mapie katastralnej ani odnotowane w księdze wieczystej. Ponadto, ponad 20 lat temu przy budowie osiedla mieszkaniowego w trakcie prac ziemnych nie natrafiono na jakikolwiek ślad po cmentarzu. 

– W ostatnich latach w Bielsku-Białej widać duże zainteresowanie historią lokalną. Na spotkanie przybyło kilkadziesiąt osób z osiedla, a także goście z innych części miasta. Pytali o kolejne prelekcje. Myślę, że warto je zorganizować. Dla wielu ludzi to taka „podróż sentymentalna” do krainy dzieciństwa. A dla osób młodszych to okazja do dowiedzenia się, jak wyglądała najbliższa okolica w czasach ich dziadków i pradziadków – mówi Tomasz Wawak. 

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart