Już w najbliższą niedzielę mieszkańcy Bielska-Białej zdecydują kto zostanie prezydentem miasta. Dwaj kandydaci z najlepszym wynikiem w I turze zabiegają o poparcie tych, którzy wówczas odpadli. Dziś o ciepłych słowach ze strony Wojciecha Boreckiego poinformował na Facebooku Jarosław Klimaszewski.
„Wojciech Borecki, kandydat na prezydenta z ramienia Koalicji Października udzielił mi swojego poparcia w II turze wyborów. Bardzo za nie dziękuję” – napisał na Facebooku walczący o reelekcję prezydent Bielska-Białej zamieszczając także słowa Wojciecha Boreckiego na jego temat.
„Mnie osobiście, ze względu na podobne poglądy i wyznawane wartości, o wiele bliżej jest do kandydatury Jarosława Klimaszewskiego i to jego postanowiłem wesprzeć” – ocenił Wojciech Borecki reprezentujący w wyborach KWW Koalicja Października.
„Chociaż w pierwszej turze wyborów byliśmy rywalami, a moja wizja miasta nieco różniła się od tej przedstawianej przez obecnego prezydenta, to jestem przekonany, że ze względu na swoje doświadczenie, otwartość i umiejętność dialogu będzie on lepszym włodarzem od reprezentującego Prawo i Sprawiedliwość Konrada Łosia. Dlatego w niedzielę zagłosuję na Jarosława Klimaszewskiego” – stwierdził Borecki.
W I turze wyborów prezydenckich kandydat KWW Koalicja Października uzyskał 3,8 proc. głosów. W swojej kampanii niekiedy krytykował Jarosława Klimaszewskiego, ale jego zaplecze polityczne powszechnie uznawano za bardzo bliskie Platformie Obywatelskiej. Dlatego też udzielenie poparcia przez Boreckiego kandydatowi związanemu z PO nie dziwi.
Gdyby matematyczne sumowanie elektoratów działało (a zwykle dzieje się tak w mocno ograniczonym zakresie) to dodając poparcie Jarosława Klimaszewskiego i Wojciecha Boreckiego uzyskamy wynik 49,68. Oznacza to bardzo niewielki, ale jednak brak do wymaganych 50 proc.
We wtorek kontrkandydat Jarosława Klimaszewskiego w II turze, Konrad Łoś z PiS-u, uzyskał poparcie od Bronisława Foltyna z Konfederacji. W tym wypadku suma elektoratów daje 29,95 proc.
Do „wzięcia” przez obu kandydatów pozostaje około 20 punktów procentowych. Ważną rolę odegrać może także frekwencja i to kto lepiej zmobilizuje swoich wyborców.