W poprzedniej kadencji Rady Miejskiej radna Małgorzata Zarębska (Niezależni.BB) zgłosiła pomysł utworzenia na ul. 1 Maja tzw. woonerfu, czyli przestrzeni która łączy funkcje ulicy, deptaku, parkingu i miejsca spotkań mieszkańców. Pomysł spotkał się z pozytywną reakcją władz miasta.
Co w tej sprawie dzieje się dziś? – zapytała o to w interpelacji radna Katarzyna Balicka (Klub Radnych Jarosława Klimaszewskiego). Z odpowiedzi, której udzielił zastępca prezydenta Piotr Kucia wynika, że formalnie inwestycja jest gotowa do realizacji. We wrześniu ub. roku zakończono prace projektowe, a gotowy projekt został w listopadzie przyjęty do realizacji i uzyskano niezbędne zgody.
Mimo takich informacji nie zanosi się na to, by inwestycja doczekała się szybkiej realizacji. Piotr Kucia informuje bowiem, że budowa woonerfu na ul. 1 Maja nie została ujęta w Wieloletnim Planie Finansowym, który stanowi podstawę do finansowania inwestycji miejskich. Władze miasta zamierzają starać się o zewnętrzne środki na to zadanie, ale nie są znane żadne konkretne terminy ani źródła pozyskania tych zewnętrznych funduszy.
Wygląda więc na to, że w najbliższych latach woonerf znajdzie swoje miejsce nie na ul. 1 Maja, ale w urzędniczej szufladzie. Szkoda, bo to ciekawa koncepcja.
Woonerf to pojęcie trudne do wyjaśnienia jednym polskim wyrażeniem. Najbliższym prawdzie, choć niedoskonałym określeniem, byłby deptak. Niedoskonałym, gdyż woonerf pozostaje ulicą otwartą dla ruchu samochodów. W idei tego typu zabudowy chodzi bowiem o specyficzną formę zorganizowania ulicy w centrum miasta. Celem jest nadanie obszarowi nowego wymiaru poprzez udostępnienie przestrzeni pieszym i rowerzystom oraz uspokojenie ruchu samochodowego bez całkowitej rezygnacji z niego. Projekt przygotowany dla ulicy 1 Maja zakłada, że woonerf będzie rozciągał się pomiędzy skrzyżowaniami ulic Zamkowej i Powstańców Śląskich. Zakłada nasadzenia niskiej zieleni na powierzchni aż 900 metrów kwadratowych, posadzenie 58 drzew, wycinkę 9 i zachowanie 64 istniejących. Dodatkowymi atrakcjami miałoby być wkomponowanie w deptak szyn nawiązujących do nieistniejącego już torowiska tramwajowego. Docelowo miałaby znajdować się tam replika tramwaju mogącego służyć jako punkt informacji turystycznej lub kawiarnia.