Na miejskich radnych czekała w ubiegłym tygodniu niespodzianka. Nie dla wszystkich była to niespodzianka przyjemna, część uważa, że była wręcz niestosowna.
Kilka dni temu radni z Bielska -Białej znaleźli w swoich skrytkach białe koperty, odróżniające się od tych, które zwykle otrzymują. Zagadka została rozwiązana zaraz po otwarciu. Jak się okazało, były to ulotki wyborcze kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Część radnych uważa, że to nie powinno mieć miejsca i uważa, że przekroczono dobre obyczaje jakie powinny panować w Radzie Miasta: nie powinno się wykorzystywać Biura Rady do agitacji wyborczej. Inni zadają pytanie, czy w takim razie w skrytkach mogą się też znaleźć materiały wyborcze innych kandydatów. Pytanie wydaje się być zasadne. Bo wbrew pozorom to, co znajdują w swoich skrytkach radni i co jest w nich umieszczane jest pod ścisłą kontrolą ratusza.
Nie jest to pierwszy przypadek wykorzystywania pomieszczeń Ratusza do prowadzenia kampanii politycznej. Duże kontrowersje wywołała m.in. organizacja spotkania Rafała Trzaskowskiego w sali sesyjnej, w którą zaangażowane były służby miejskie. Sprawa była przedmiotem kilku interpelacji i publicznych polemik (pisaliśmy o tym tutaj).