Pisaliśmy o spotkaniu z Rafałem Trzaskowskim, zorganizowanym 18 października w sali sesyjnej Ratusza oraz o kontrowersjach związanych z organizacją i kosztami spotkania (tutaj). Sprawa ma ciąg dalszy.
Radne PiS, które domagały się informacji na ten temat, nie zostały uspokojone odpowiedzią zastępcy Prezydenta Miasta, Adama Ruśniaka (pisaliśmy o tym w tekście Trzaskowski był zaproszony, a gość nie płaci). 14 listopada Karolina Lewkowicz i Aleksandra Woźniak złożyły kolejną interpelację, tym razem ostrzejszą w tonie. Radne piszą m.in. nie przyjmujemy za prawdę zawartych w odpowiedzi na interpelację. Pański zastępca próbuje przekonać, że spotkanie (…) było skierowane m.in. do samorządowców. Tymczasem duża grupa radnych żadnego zaproszenia nie otrzymała. Radne zarzucają, że spotkanie było częścią prekampanii prezydenckiej Rafała Trzaskowskiego. Świadczyć ma o tym także treść zaproszenia, które w mediach społecznościowych wystosował Rafał Trzaskowski: jest ono skierowane bezpośrednio do mieszkańców i nie wspomina o tym, jakoby organizatorem spotkania był Prezydent Bielska-Białej.
Radne wprost zarzuciły prezydentowi Klimaszewskiemu, że albo zorganizował (…) prekampanię Panu Trzaskowskiemu, co łamie wprost Kodeks Wyborczy zakazujący prowadzenia agitacji wyborczej w urzędach administracji samorządu terytorialnego, albo traktuje Pan radnych według klucza partyjnego i narusza ten sam zakaz.
Na koniec radne wzywają Prezydenta Miasta do obciążenia Trzaskowskiego kosztami organizacji spotkania.
Foto: Paweł Sowa / UM BIelsko-Biała