To był bardzo emocjonujący weekend. Szczególnie dobrze wspominali go będą: Katarzyna Kawa oraz piłkarze Rekordu i Podbeskidzia. Zapraszamy na przegląd sportowych wydarzeń weekendu.
Katarzyny Kawy finał w Bogocie
Świetny występ w kolumbijskiej Bogocie zanotowała tenisistka bielskiego BKT Advantage, Katarzyna Kawa. 32-letnia tenisistka dotarła do finału silnie obsadzonego turnieju WTA 250, w którym musiała jednak uznać wyższość przedstawicielki gospodarzy, Camili Osorio. Zmęczona wcześniejszymi spotkaniami Polka (podczas turnieju w Bogocie spędziła na korcie ponad 16 godzin!) nie była w stanie przeciwstawić się dopingowanej przez miejscową publiczność Osorio przegrywając 3:6, 3:6. Nagrodą za dobry występ w Kolumbii jest awans Kawy w rankingu WTA aż o 67 miejsc, na pozycję 156. Więcej o występnie zawodniczki BKT Advantage pisaliśmy w tekście Katarzyna Kawa podbija Bogotę.
Porażka siatkarek
Siatkarki BKS Bostik ZGO przegrały pierwsze spotkanie półfinałowe fazy play-off Tauron Ligi z Developresem Rzeszów 1:3. W piątkowy wieczór rzeszowianki były po prostu lepsze, o czym pisaliśmy relacjonując mecz tutaj. O podtrzymanie szansy wystąpienia w finale bielszczanki zagrają już we wtorek o 20.30 w hali pod Dębowcem.
Zwycięstwa piłkarzy
Zdecydowanie lepiej weekend wspominali będą bielscy drugoligowcy. Podbeskidzie – po fantastycznej końcówce – odwróciło losy wyjazdowego meczu z Wieczystą Kraków wygrywając 3:2 (0:1). Więcej o spotkaniu, po którym klub z Krakowa zwolnił trenera Sławomira Peszkę, pisaliśmy tutaj.
Sobotnie popołudnie zapisało się także w historii Rekordu. Zespół z Cygańskiego Lasu, pokonując KKS Kalisz 2:1 (1:0), odniósł bowiem pierwsze w historii klubu zwycięstwo na własnym boisku w II lidze. Więcej o tym meczu pisaliśmy tutaj.
Wpadka futsalistów
Gorzej zagrali tym razem futsalowcy Rekordu, którzy we własnej hali przegrali z Dremanem Opole 2:3 (1:1). Rekord sprawę wygranej mógł rozstrzygnąć już w pierwszych minutach meczu, jednak nie wykorzystał kilku świetnych sytuacji do strzelenia bramek. Gry wreszcie w 13. minucie Mikołaj Zastawnik wyprowadził bielszczan na prowadzenie, goście błyskawicznie wyrównali. Druga połowa spotkania była wyrównana, ale więcej konkretów w ataku pokazali goście, którzy wygrali 3:2. Rekord na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej zajmuje 5. miejsce w tabeli Fogo Futsal Ekstraklasy.
Cenne zwycięstwo odniosły futsalistki Rekordu, które w Krakowie pokonały KS Uniwersytet Jagielloński 4:1 (1:0). Bielszczanki przeciwko zawsze groźnej ekipie z Krakowa zagrały bardzo dobry mecz, a na listę strzelców wpisały się: Izabela Tracz (2 gole), Maja Fal i Oksana Shevchuk.
Porażka Basket Hills
Porażki w pierwszym meczu fazy playy-off doznali koszykarze Basket Hills. Spotkanie z AZS-em AWF Mickiewicz Romus Katowice było bardzo wyrównane. W pierwszych dwóch kwartach, po których goście prowadzi 39:38, żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć rywalom na więcej niż 4 punkty. W trzeciej części gry katowiczanie zyskali troszkę większą przewagę (50:42), jednak Hillsi w ostatniej kwarcie odrobili straty (61:62). W ostatnich trzech minutach spotkania goście pokazali jednak większe wyrachowanie, trafili kluczowe rzuty i wygrali 80:68. Kolejne spotkanie obu drużyn zaplanowano na środę w Katowicach.
W kratkę w niższych ligach piłkarskich
Bielskie drużyny nie będą dobrze wspominały 25. kolejki IV ligi. Po czterech spotkaniach bez porażki rezerwy Podbeskidzia musiały uznać wyższość Sparty Katowice przegrywając na własnym stadionie 0:2 (0:0). Dotkliwej porażki doznał także drugi zespół Rekordu, który w Ornontowicach przegrał z tamtejszym Gwarkiem aż 1:6 (0:0). Honorowego gola dla bielszczan zdobył Olaf Sobik.
Kolejną wygraną zanotował w V lidze BKS Stal, który na własnym boisku wygrał z LKS-em Krzyżanowice 3:0 (1:0). Strzelanie rozpoczął trafieniem z rzutu karnego Paweł Kozioł, a w końcówce meczu wynik podwyższyli Tomasz Janik i Michał Czernek.
Dość niespodziewanej porażki doznał trzeci zespół Podbeskidzia, który uległ w Bronowie tamtejszemu Rotuzowi 1:3 (0:0). Honorową bramkę dla TSP strzelił Klaudiusz Jurek.
Pierwsze wiosenne zwycięstwo odnieśli w A klasie piłkarze Zapory Wapienica. Mimo, iż wapieniczanie w pierwszej połowie dwukrotnie przegrywali, potrafili odwrócić losy wyjazdowego spotkania z Centrum Ligota. W drugiej połowie Zapora strzeliła cztery bramki i wygrała 5:2 (1:2).