Co to znaczy, że świat jest matematyczny? Na grudniowej maturze próbnej z języka polskiego pojawiły się dwa teksty, które usiłowały właśnie odpowiedzieć na to pytanie. Chwalę Boga, że to nie ja miałam zrozumieć sens tekstów, ja miałam klucz, potajemnie sobie wszystko sprawdziłam, popisywałam się, że wiem, nic nie zrozumiałam, a udawałam, że wszystko. Żartuję! Żartuję!
Taki wstęp był mi potrzebny, żeby się trochę nakręcić na tę matematykę, która weszła nawet do matury z polskiego! Przelało się. Dwie rzeczy jeszcze tytułem wstępu - po pierwsze świat nie jest matematyczny, jest zaledwie policzalny tam, gdzie może być policzalny. Po drugie, co niby miałoby z tej matematyczności dla mnie wynikać? Na przykład teraz, gdy zamartwiam się – pojadę wysokim „C” – losem ojczyzny? - pisze w swoim dzisijeszym felietonie Ewelina Kaps. Co jeszce wynika z jej rozważań, przeczytacie tutaj.