Rozpoczęty sezon rowerowy przypomniał o problemach, które regularnie dają o sobie znać tam, gdzie spotyka się ruch pieszy z rowerowym. O niebezpiecznych sytuacjach na Koziej Górce i w Cygańskim Lesie pisaliśmy tutaj. Dziś wiemy już, że Straż Miejska pieszym nie pomoże.
O tym, że brakuje prawidłowych oznaczeń, patroli Straży Miejskiej i edukacji oraz że w efekcie na zboczach Koziej Góry i w Cygańskim Lesie bywa niebezpiecznie przy spotkaniu z rowerzystami, pisał w swojej interpelacji radny Robert Pysz (PO). Niestety, okazuje się, że Straż Miejska pieszym nie pomoże.
Nie pomoże, bo zgodnie z obowiązującymi przepisami, w tym ustawą o lasach z 28 września 1991 r., Straż Miejska nie ma podstawy prawnej umożliwiającej strażnikom egzekwowanie zakazu poruszania się rowerami po drogach innych niż specjalnie wyznaczone ścieżki rowerowe. Ta luka prawna powoduje, że strażnicy miejscy są faktycznie bezradni, nawet jeżeli są świadkami ryzykownych i niezgodnych z przepisami zachowań rowerzystów.
Dobra informacja napłynęła z kolei od Stowarzyszenia Rozwoju Górskich Tras Rowerowych „Enduro Trails”, które jest odpowiedzialne za utrzymanie kompleksu tras na Koziej Górze. Po wiosennym przeglądzie tras stowarzyszenie przystąpiło do odnowienia istniejących i uzupełnienia brakujących oznaczeń oraz wymiany zniszczonych elementów konstrukcyjnych. Prace powinny zostać ukończone do 30 kwietnia 2025 r.