W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
SportBB

Sportowy weekend: tylko siatkarzy żal

Sportowy weekend: tylko siatkarzy żal

Porażka siatkarzy, strzeleckie popisy zespołów Rekordu oraz wygrane koszykarzy Basket Hills i tenisistów BKS-u Stal to najważniejsze wydarzenia sportowego weekendu.

Przerwana została świetna passa siatkarzy BBTS, którzy po sześciu zwycięstwach z rzędu musieli uznać wyższość rywala. Pogromcą bielszczan był nie byle kto, bo lider I ligi – ChkS Chełm. Dla drużyny z województwa lubelskiego było to 18 zwycięstwo w… osiemnastym ligowym meczu tego sezonu. Choć zespół z Chełma w hali pod Dębowcem wygrał 3:0, spotkanie było zacięte.

Przez większość pierwszego seta to BBTS minimalnie prowadził, bielszczanie nie wykorzystali dwóch piłek setowych. Ostatecznie goście wygrali tę partię 29:27. Także w drugim secie bielszczanie mieli delikatną przewagę. ChKS Chełm na prowadzenie pierwszy raz wyszedł dopiero przy stanie 21:20. Od tego momentu to liderzy I ligi nadawali ton grze i wygrali 25:22. W trzecim secie przyjezdni kontrolowali przebieg wydarzeń, wygrali pewnie 25:20 i cały mecz 3:0.

Futsaliści Rekordu, mimo iż mecz z AZS-em Wilanów rozpoczęli od straty bramki, odnieśli najwyższe – jak do tej pory – zwycięstwo w tym sezonie. Biało-zieloni wygrali 14:1 (7:1). Łupem strzeleckim podzielili się Matheus (4 gole) Mikołaj Zastawnik (2 gole), Dela, Stefan Rakić, Erik Panes, Paweł Budniak, Kamil Surmiak, Kacper Pawlus i Michał Marek. Jedna z bramek dla Rekordu padła po samobójczym trafieniu gracza z Warszawy.

Ostre strzelanie urządziły sobie także fusalistki Rekordu. W pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej kobiecej ekstraligi futsalowej bielszczanki wygrały na wyjeździe z Silesią Siemianowice Śląskie 8:1 (3:0). Na listę strzelców wpisały się: Maja Fal (3 gole), Karolina Czyż, Anna Chóras, Aleksandra Kaim i Oksana Shevchuk oraz jedna z zawodniczek AZS-u, zaliczając trafienie samobójcze.

Pewne zwycięstwo odnieśli także koszykarze Basket Hills. Bielszczanie we własnej hali wygrali 110:72 ze Stalą Stalowa Wola. Przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji ani przez moment. Wysoką zaliczkę punktową Hillsi wypracowali sobie już w pierwszej kwarcie, którą wygrali 32:16. Potem przewagę sukcesywnie zwiększali. Najwięcej punktów dla bielskiego zespołu zdobył Konrad Mamcarczyk (19).

Domowym zwycięstwem z Palmiarnią ZKS Zielona Góra zmagania w drugiej rundzie rozpoczęli tenisiści stołowi BKS-u Stal. Po emocjonującym meczu bielszczanie wygrali 6:4. Punkty zdobyli: Bartosz Czerwiński (2), Daniel Bąk (2), Maciej Podsiadło oraz debel Czerwińśki/Podsiadło.

Na boiska w rócili też piłkarze Podbeskidzia i Rekordu. O sparingowych potyczkach bielskich drużyn z Wisłą Krakó i Odrą ople pisaliśmy tutaj.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart