W ostatni w tym roku weekend na sportowych arenach zaprezentowali się siatkarze BBTS-u i futsalistki Rekordu. Z jakim skutkiem?
Zwycięstwo siatkarzy BBTS
Siatkarze BBTS-u w hali pod Dębowcem mierzyli się z Astrą Nowa Sól. Spotkanie zaczęło się dla bielszczan wręcz idealnie. Po atakach i zagrywkach Bartosza Pietruczuka BBTS prowadził już 8:1. Potem trzy asy z rzędu dorzucił jeszcze Bartłomiej Zawalski i BBTS wygrał pierwszą partię 25:17.
W drugim secie było równie dobrze. BBTS nadal raził zagrywką, bielszczanie dobrze też blokowali. Podopieczni trenera Sergieja Kapelusa wygrali tę partię 25:16 i wydawało się, że szybko zamkną całe spotkanie.
Goście z Nowej Soli jednak się nie poddali i w trzecim secie nie tylko nawiązali walkę, ale nadawali jej ton. Ostatecznie wygrali 25:19 i pokazali, że nie są jeszcze na straconej pozycji. Czwarty sen początkowo był bardzo wyrównany, jednak z upływem czasu to goście ponownie zyskali przewagę. BBTS stracił skuteczność, co skrzętnie wykorzystał zespół z Nowej Soli. Goście wygrywali już 19:14, jednak popełnili kilka błędów i bielszczanie doprowadzili do wyniku 19:20. Końcówka seta ponownie należała jednak do gości, którzy wygrali tę część 25:23 doprowadzając do remisu 2:2.
O losach spotkania decydował tie-beak. Ten rozpoczął się od wyrównanej gry obu zespołów. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali bielszczanie, którzy wygrali 15:11 i cały mecz 3:2.
BBTS znajduje się obecnie na 5. miejscu w tabeli I ligi z dorobkiem 9 wygranych i 6 porażek.
Remis na szczycie
Niezwykle ważny dla układu tabeli mecz zagrały futsalistki Rekordu, które w Górznie spotkały się z liderem rozgrywek, zespołem Nowy Świt. Bielszczanki od początku świadomie cofnęły się do defensywy starając się groźnie kontratakować. Taktyka ta przyniosła efekt już w 3. minucie, gdy po indywidualnej akcji do bramki rywalek trafiła Anna Chóras. Mimo wielu ataków, dzięki dobrej postawie obrony Rekordu i bramkarki Natalii Majewskiej do przerwy Rekord prowadził 1:0.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Na 2:0 podwyższyła w 26. minucie Wiktoria Błatoń. W końcówce konsekwentnie grający zespół z Górzna znalazł jednak sposób na obronę Rekordzistek i zdołał wyrównać. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2.
Przed meczem bielszczanki remis wzięłyby prawdopodobnie „w ciemno”, jednak okoliczności spotkania sprawiły, że po jego zakończeniu pozostał pewien niedosyt. Rekord kończy rok na drugim miejscu Ekstraligi Futsalu Kobiet z dorobkiem 26 punktów. Do liderek z Górzna traci obecnie 5 punktów.