Z weekendowych występów bielskich drużyn kibice mogą być w większości zadowoleni.
Efekt „nowej miotły” zadziałał
Pod wodzą nowego trenera Dariusza Ruckiego Rekord wygrał wyjazdowe spotkanie z Wisłą Puławy 2:1. Pozwoliło to na wyjście ze strefy spadkowej. Sytuacja bielszczan nie jest jednak dobra, Rekord nadal znajduje się w strefie barażowej. Więcej o meczu z Wisłą pisaliśmy tutaj.
Podbeskidzie swój mecz rozegra dopiero dzisiaj, ich rywalem na stadionie przy Rychlińskiego będzie KKS Kalisz. Początek meczu o 17.00.
Futsalowe zespoły Rekordu na remis
Wyjazdu do Bochni do udanych nie zaliczą futsaliści Rekordu. Mimo sporej przewagi bielszczanie tylko zremisowali z BSF ABJ Bochnia 2:2 (0:1). Mecz powinien zostać rozstrzygnięty już w pierwszej połowie, jednak zespół z Cygańskiego Lasu nie potrafił znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego bramkarza gospodarzy. W tej części gry piłka do bramki BSF-u wpadła tylko raz, po zagraniu Matheusa. W drugiej połowie gospodarze zagrali dużo lepiej, czego efektem były dwie bramki i sensacyjne prowadzenie. Do remisu w 38. minucie doprowadził Gustavo Henrique. Po 9 Ligowych kolejkach Rekord zajmuje trzecie miejsce z dorobkiem 22 punktów. Do lidera - Piasta Gliwice bielszczanie tracą zaledwie jeden punkt.
Remisem 2:2 zakończył się także mecz żeńskiej drużyny futsalowej Rekordu. Spotkanie ze Słomnicznaką Słomniki nie rozpoczęło się dobrze. Już po sześciu minutach zespół z Małopolski prowadził 2:0. Rekordzistki potrafiły odpowiedzieć dopiero w drugiej połowie. Po golu Zuzanny Czuż oraz samobójczym trafieniu jednej z zawodniczek ze Słomnik mecz zakończył się remisem 2:2.
Srogą lekcję futbolu otrzymały w Katowicach od tamtejszego GKS-u piłkarki Rekordu. W meczu z liderem bielszczanki przegrały 0:6 (0:2). Rekordzistkom sił i determinacji starczyło na 28 minut, do tego czasu utrzymywał się bowiem wynik bezbramkowy. Z każdą minutą przewaga gospodyń jednak wzrastała i padały kolejne bramki.
Siatkarze mało gościnni
W pierwszym domowym meczu w tym sezonie dobrze zaprezentowali się siatkarze BBTS-u. Bielszczanie pewnie ograli beniaminka pierwszoligowych rozgrywek, Anioły Toruń 3:0. Kolejne sety bielszczanie wygrywali 25:22, 25:17 i 28:26. Najlepszym zawodnikiem meczu był Mateusz Zawalski, zdobywca 14 punktów dla bielszczan.
Siatkarki BKS-u Bostik ZGO swój mecz 6. lolejki Tauron Ligi rozegrają dziś. O 20.30 we Wrocławiu ich przeciwnikiem będzie #VolleyWrocław.
Emocje pod koszem
Sporo emocji dostarczyło sobotnie spotkanie Basket Hills z Cracovią 1906 Kraków. Mecz nie układał się najlepiej dla bielszczan. Mimo początkowego prowadzenia 6:0, po pierwszej kwarcie Hillsi przegrywali 21:32. Świetny początek drugiej kwarty pozwolił na odrobienie strat i do przerwy to bielszczanie prowadzili 51:42. Nie oznaczało to jednak, że losy spotkania zostały rozstrzygnięte. W trzeciej kwarcie na prowadzenie ponownie wyszli goście (63:67) i dopiero dobra czwarta część spotkania w wykonaniu Basket Hills dała im wygraną 94:86. Najwięcej punktów dla bielszczan zdobył Oskar Janicki (29).
Bez porażki w niższych ligach
Sporo goli padło w meczach bielskich drużyn w niższych ligach piłkarskich. Już w środę drugi zespół Rekordu wygrał na wyjeździe z ROW-em Rybnik 4:1. Druga nasza drużyna w IV lidze, rezerwy Podbeskidzia, zremisowała na wyjeździe z Dramą Zbrosławice 3:3 (1:1). Gole dla Górali strzelali: Piotr Szumiński, Nikodem Tumidajski i Marcel Misztal.
W V lidze BKS Stal pewnie pokonał Beskid Skoczów 3:0. Wszystkie bramki bielszczanie zdobyli po przerwie, a na listę strzelców wpisali się: Marcin Bęben, Paweł Kozioł (z karnego) i Kacper Szymala.
W lidze okręgowej trzeci zespół Podbeskidzia po dwóch golach Oliviera Piwowarczyka wygrał wyjazdową potyczkę z Fortuną Wyry 2:0 (0:0), zaś w A klasie Zapora Wapienica, kontynuując zwycięską passę, wygrała na własnym stadionie z Przełomem Kaniów 3:1 (1:0). Gole dla wapieniczan strzelali: Gabriel Ryś, Mateusz Śpiewak i Patryk Śliwa.
Foto: BTS Rekord