16 kwietnia zeszłego roku odbyło się referendum lokalne w sprawie budowy spalarnii śmieci w naszym mieście. Choć ze względu na zbyt niską frekwencję było ono niewiążące dla władz miasta, prezydent Jarosław Klimaszewski zadeklarował, że za jego rządów w naszym mieście nie powstanie spalarnia odpadów. Jednak odrzucenie budowy spalarni nie rozwiązuje problemu zagospodarowania śmieci w Bielsku-Białej. Tymczasem niewiele się w tym temacie dzieje.
Wraz z odrzuceniem pomysłu budowy spalarni odpadów nie zniknął problem zagospodarowania śmieci w Bielsku-Białej. Na zagadnienie to jakiś czas temu ponownie zwróciło uwagę stowarzyszenie Niezależni.BB.
Przypomnijmy: Niezależni.BB już w 2020 roku wysunęli koncepcję organizacji pierwszego w historii Bielska-Białej referendum lokalnego, dzięki któremu mieszkańcy samodzielnie podejmą decyzję w sprawie budowy spalarni odpadów. W zeszłym roku w referendum bielszczanie odrzucili pomysł budowy spalarni. Duża w skali polskich referendów lokalnych frekwencja oraz aktywne i wytrwałe działania przeciwników spalarni pozwoliły zatrzymać proces prowadzący do budowy instalacji termicznego przetwarzania odpadów (ITPO). Ze względu na ryzyka finansowe, prawne i ekologiczne również Stowarzyszenie Niezależni. BB opowiedziało się przeciwko tej inwestycji. Zdaniem Niezależnych.BB przez ostatnie lata sprawa spalarni przysłaniała inne problemy. – Oceniamy negatywnie ostatnie trzy lata, podczas których Prezydent Miasta i Zakład Gospodarki Odpadami skupiali się na promocji spalarni, zamiast szukać kompleksowych rozwiązań problemu gospodarki odpadami. Uważamy, że nie ma jednego cudownego sposobu na problem śmieci, lecz potrzebnych jest kilka skoordynowanych ze sobą działań. Nasze propozycje mogą stanowić punkt wyjścia do wspólnych prac nad gospodarką odpadami, do których zapraszamy także pozostałe kluby radnych – mówi Tomasz Wawak, radny Niezależnych.BB.
Mimo upływu kilku miesięcy od referendum tematu zagospodarowania bielskich odpadów nie został przez władze miasta podjęty. Pomóc mogła Rada Interesariuszy, która przez trzy lata zajmowała się tematem bielskich śmieci w kontekście budowy spalarni. Jej członkowie deklarowali dalszą chęć pracy na rzecz rozwiązywania problemów śmieciowych w naszym mieście, jednak prezydent postanowił radę zlikwidować.
Tymczasem zdaniem Niezależnych.BB w Bielsku-Białej są co najmniej trzy nierozwiązane problemy związane z gospodarką odpadami.– Po pierwsze jest to brak wydajności istniejącej instalacji względem odbieranych od mieszkańców odpadów zielonych. Po drugie, niewydajna kompostownia, która wciąż generuje problemy z odorem. Po trzecie, segregacja odpadów, która nie daje wystarczających efektów, jeśli chodzi o poziom recyklingu – wymieniają Niezależni.BB i przedstawiają swoje propozycje.
W rozwiązaniu problemu odoru w Lipniku mogłaby pomóc technologia gazyfikacji odpadów. – W lipcu 2021 roku zwróciliśmy się do Prezydenta Klimaszewskiego z wnioskiem o sporządzenie studium wykonalności zastosowania gazyfikacji biologicznej w systemie gospodarki odpadami w naszym mieście. Powtórnie o to apelujemy w kontekście problemów Lipnika i okolic – mówi radny Tomasz Wawak. Zdaniem autorów pomysłu nieudana współpraca z biogazownią w Kostkowicach sprzed paru lat, winna skłonić władze miasta i ZGO do zbudowania własnej instalacji, dzięki której zakład samodzielnie będzie pozbywał się odpadów organicznych, produkując energię. Pozwoli to też odciążyć istniejącą instalację do kompostowania. Pomysłodawcy podkreślają, że na budowę biogazowni można otrzymać dofinansowanie ze środków rządowych i unijnych.
– Biogazownia produkująca energię elektryczną i cieplną mogłaby funkcjonować w ramach bielskiego klastra energetycznego. Instalację można włączyć w większy projekt obejmujący również farmę fotowoltaiczną i magazyny energii. Z powodzeniem wpisałoby się to w krajowe i europejskie działania na rzecz transformacji i niezależności energetycznej, na które również przewidziane są dofinansowania – argumentuje Tomasz Wawak.
Z kolei na wyższy poziom recyklingu pozytywnie wpłynąć może założenie punktów wymiany i naprawy starych przedmiotów. Coraz więcej miast w Polsce otwiera miejsca, w których produkty codziennego użytku mogą „otrzymać drugie życie”. Zarówno sprzęt AGD i RTV, jak też meble, zabawki, odzież, wyposażenie domu nie muszą być wyrzucane po zaistnieniu pierwszej usterki. Część przedmiotów tego typu zamiast trafiać do spalarń odpadów, po naprawie może nadal służyć ludziom. Wymaga to również podjęcia działań edukacyjnych w tym zakresie. Niezależni.BB przypomnieli, że dzięki ich inicjatywie w Bielsku -Białej powstało około 100 punktów do selektywnego zbierania zużytego oleju. Pozwala to wykorzystać olej do produkcji komponentów biopaliwa lub paliwa lotniczego.
Czy temat zostanie podjęty przez władze miasta? Tak czy inaczej, temat zagospodarowania odpadów w Bielsku-Białej powróci. Jeśli bowiem władze miasta nie wdrożą odpowiednich działań, za jakiś czas nie będziemy mieli miejsca na składowanie odpadów.