Remisem 2:2 (1:1) zakończył się ostatni mecz Rekordu w turnieju rundy zasadniczej futsalowej Ligi Mistrzów. Przeciwnikiem bielszczan był mistrz Ukrainy HIT Kijów.
Spotkanie nie miało już znaczenia dla układu sił w turnieju. Rekord miał zapewniony awans do Elite Round, a zespół z Ukrainy, który przegrał dwa pierwsze spotkania, bez względu na wynik ostatniego starcia zajął ostatnie miejsce w grupie.
Wcześniejsze rozstrzygnięcie losów turnieju z pewnością wpłynęło na koncentrację obu zespołów. Rekord objął prowadzenie w 5. minucie, gdy po mocnym wstrzeleniu piłki z kornera przez Pawła Budniaka, Rusłan Sheremeta skierował piłkę do własnej bramki. Trzy minuty później było już 1:1 po tym, jak Roman Horpynych był pod bramką Rekordu sprytniejszy od golkipera bielszczan Krzysztofa Iwanka. Potem obie drużyny stworzyły sobie po kilka dogodnych szans, jednak szwankowały celowniki.
W drugiej połowie w Brukseli nadal oglądaliśmy otwarte spotkanie ze sporą liczbą podbramkowych sytuacji. Każdy z zespołów wykorzystał po jednej. W 26.minucie Ukraińców na prowadzenie wyprowadził Yewhen Siryj, a już 30 sekund później wyrównał Eric Panes. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i zespoły podzieliły się punktami.
Bez względu na wynik wieczornego spotkania pomiędzy Anderlechtem Bruksela i Futsal Cartagena Rekord, który zgromadził w trzech spotkaniach 5 punktów zajmie drugie miejsce w grupie i awansuje do Elit Round futsalowej Ligi Mistrzów. Przeciwników biało-zielonych w tej fazie rozgrywek poznamy 31 października podczas losowania w Nyonie.
Rekord Bielsko-Biała – HIT Kijów 2:2 (1:1)
1:0 Rusłan Sheremeta (5’, gol samobójczy) 1:1 Roman Horpynych (8’), 1:2 Jewhen Siryj (26’). 2:2 Eric Panel (26’)
Rekord: Krzysztof Iwanek - Miłosz Krzempek, Matheus, Stefan Rakić, Michał Marek oraz Bartłomiej Nawrat, Dela, Kamil Surmiak, Gustavo Henrique, Eric Panés, Paweł Budniak, Kacper Pawlus, Michał Kubik
Foto: BTS Rekord