Kubiszówka jest jednym z najpopularniejszych domów kultury w Bielsku-Białej. Jej siedzibę, znajdującą się w niezwykłej kamienicy pomiędzy budynkami Sądu i Książnicy Beskidzkiej, kojarzy każdy. Jest ona również wyjątkowa ze względu na rozmach prowadzonej działalności.
Do struktur Miejskiego Domu Kultury Kubiszówka trafiła w 2013 r. Wcześniej, przez 60 lat miała swoją siedzibę przy ul. Słowackiego 27, w budynku znajdującym się bezpośrednio przy Bielskim Centrum Kultury. Od początku założenia w 1953 roku przez Wiktorię Kubisz Centrum Wychowania Estetycznego (wcześniej Dom Kultury, Młodzieżowy Dom Kultury) było instytucją przede wszystkim o charakterze oświatowym.
– Weszliśmy w struktury Miejskiego Domu Kultury z olbrzymim dziedzictwem, które otrzymaliśmy najpierw od kultowej założycielki Wiktorii Kubisz, ale też od kolejnych dyrektorów, przede wszystkim od Aliny Kubisz, która była jej córką – mówi Iwona Kusak, kierowniczka Domu Kultury im. Wiktorii Kubisz.
Jak podkreśla Iwona Kusak, przekształcenie z placówki oświatowej w instytucję kulturalną pozwoliło na skierowanie prowadzonych działań do różnych grup wiekowych. Obecnie z oferty Domu Kultury korzystają nie tylko dzieci i młodzież, ale również osoby dorosłe. – Wiele też przedsięwzięć realizujemy z pomysłem dla dzieci i rodziców, proponując rodzinne działania – dodaje.
Edukacja kulturalna
Jednym z podstawowych pojęć w działalności Kubiszówki jest edukacja kulturalna, która przybiera formę mnóstwa działań prowadzonych we współpracy ze szkołami lub przedszkolami. – Bycie w kulturze to smakowanie różnorodnych działań, dlatego szkoły muszą wychodzić na zewnątrz, system pracy lekcyjnej tu nie do końca się sprawdza. Mamy na przykład projekty filmowe. Co roku jesteśmy partnerem Ogólnopolskiego Festiwalu Animacji O!PLA. W tym roku też jesteśmy jednym z 20 podmiotów w kraju współpracujących ze Stowarzyszeniem Filmowców Polskich, które prezentują seanse w ramach Polskiego Kina Młodego Widza – mówi Iwona Kusak.
W edukację kulturalną wpisuje się również Młodzieżowy Festiwal Sztuki Zaangażowanej, będący efektem współpracy z Międzynarodowym Domem Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu. – To jest jakby punkt wyjścia do rozmowy z młodzieżą o tym, że sztuka i kultura nie musi być autoteliczna, możemy mówić o sprawach ważnych dla współczesnego świata – tłumaczy Iwona Kusak.
Zdaniem kierownik Kusak, wiele domów kultury w Polsce działa dość chaotycznie; organizują mikołajki, jakieś koncerty, imprezy okolicznościowe, prowadzą amatorski ruch artystyczny, ale edukacja kulturalna nie jest przez nie prowadzona systemowo, brakuje refleksji. Jak podkreśla, właśnie ta systemowość jest obecna w działaniach Kubiszówki. – Mamy na przykład projekt „Granice języka granicami świata”, gdzie podnosimy kompetencje językowe młodzieży, a przecież kompetencja językowa jest podstawą kompetencji kulturowej.
Kultura cyklicznie
Znakomita większość instytucji kultury posługuje się kalendarzem imprez, wyróżniając w nim te cykliczne, ugruntowane w tradycji i te o szerszym zasięgu. – Ja osobiście do kalendarza imprez mam bardzo ambiwalentny stosunek. Uważam bowiem, że on też sprawia, że instytucje działają rutynowo i się nie rozwijają. Może wkładam kij w mrowisko, ale nie uważam, że te cykliczne są najcenniejsze, tym bardziej, że ludziom, aby byli głodni kultury, musimy ciągle pokazywać coś innego – mówi Iwona Kusak.
W Domu Kultury im. Wiktorii Kubisz od czterech lat co roku gości Święto Trzech Kultur organizowane wspólnie z Gminą Wyznaniową Żydowską. Ma ono na celu symboliczny powrót do przedwojennej historii miasta, kiedy na ulicach Bielska brzmiały trzy języki: polski, niemiecki i jidysz. W tym roku m. in. oprócz koncertu wiedeńskiego zaplanowano też koncert polskich piosenek 20-lecia międzywojennego i koncert żydowski. Koncert ten 7 grudnia zakończy bogaty cykl wydarzeń.
Spośród innych działań o charakterze cyklicznym można wymienić cieszący się dużym zainteresowaniem koncert laureatów Przeglądu Zespołów Kolędniczych i Obrzędowych Żywieckie Gody. Mówiąc o działaniach cyklicznych, nie można pominąć Sąsiadówek ani Dni Kobiet Niebanalnych. Kolejnym wydarzeniem jest Strefa Tańca – konkurs choreograficzny tańca współczesnego dla grup artystycznych zarówno z domów kultury, jak i prywatnych szkół tańca. Niezależnie od tego zawsze ma miejsce koncert tańca współczesnego z udziałem działających w Kubiszówce utytułowanych grup Ecarte i Art Dance. – Grupy te są dla nas sztandarowe; przez wiele lat prowadziła je w Kubiszówce pani Elżbieta Barwicka-Picheta, a w tej chwili przejęły te działania jej uczennice: Magda Jakubiec w Ecarte i Agnieszka Marynowska w grupie Art Dance – dodaje Iwona Kusak.
Kultura na co dzień
Obecnie w Kubiszówce funkcjonują 82 grupy artystyczne i koła zainteresowań, w których uczestniczy ok. 870 osób. Najmłodsi mają 3 lata. – Mamy zajęcia dla dzieci w każdej grupie wiekowej i dla osób dorosłych i z tego jestem najbardziej dumna – podkreśla Iwona Kusak. – Zajęcia dla seniorów obecnie prowadzi Stowarzyszenie Akademia Seniora, które ma u nas siedzibę. Seniorzy właśnie do południa wypełniają Kubiszówkę. Osoby dorosłe uczestniczą w zajęciach z szycia, tańca, z jogi, pilatesu, ale też z ceramiki, rękodzieła artystycznego, a oprócz tego duża grupa dorosłych bierze udział w zajęciach z capoeiry czy z szermierki japońskiej. Mamy też pracownię komputerową, którą udało się stworzyć z projektu w 2014 r., a w 2020 r. odświeżyć w ramach ministerialnego programu Konwersja Cyfrowa. Mamy zajęcia z grafiki komputerowej i programowania, a także z animacji.
Kultura z projektów
Oprócz zajęć cyklicznych Kubiszówka realizuje także projekty, na które udaje się pozyskać dofinansowanie. Oprócz wspomnianego już projektu językowego, obecnie prowadzone są jeszcze dwa. Jeden to projekt z programu EtnoPolska Narodowego Centrum Kultury. Drugi to duże przedsięwzięcie Dom Kultury + Partnerstwo Lokalne. – Dla mnie ważne jest to, że promujemy współpracę z różnymi organizacjami i podmiotami. Zawiązaliśmy partnerstwo lokalne, które nazwaliśmy Wspólnotą Empatii. Należą do niego Gmina Wyznaniowa Żydowska, Stowarzyszenie Małe Nakłady, Fundacja Świat w Naszych Rękach, Ulica Kreatywna, Fundacja Teraz Ulica, Akademia Seniora, a także osoby indywidualne jak Edyta Bacia. Wspólnie stwierdziliśmy, że łączy nas to, iż chcemy budować więzi oparte na zaufaniu, współpracy, promować empatię międzypokoleniową, międzykulturową, ale też do natury – informuje Iwona Kusak.
W ramach empatii międzykulturowej były już warsztaty kuchni hiszpańskiej, greckiej, żydowskiej, obecnie na warsztat trafiła kuchnia ukraińska. Miały też miejsce różnorodne koncerty. W ramach empatii do natury przygotowano wydarzenie Obywatel Zwierz dla uczniów klas VII i VIII.
Plany i potrzeby
Każda instytucja kultury ma swoje potrzeby, ale w przypadku Kubiszówki nie są one zbyt wygórowane. Dotyczą krzeseł w sali widowiskowej, bo te obecne zostały jeszcze po LO nr 4. Na poważny remont czeka podłoga sceny. Potrzebny jest również nowy piec ceramiczny. – Nasz już ledwo dyszy, bo mamy mnóstwo grup ceramicznych i cały czas ten piec jest w użyciu – tłumaczy szefowa Kubiszówki. – I czasem brakuje nam przestrzeni. Na szczęście mamy wsparcie naszych przyjaciół, chociażby z Książnicy Beskidzkiej.
Kubiszówka również była wpisana w plany związane ze staraniami o przyznanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. – Uczestniczyliśmy w przygotowaniach i mieliśmy wpisane do bidbooka dwa nasze projekty. Być może nie będziemy ich realizować w tak dużym zakresie, jak to było planowane, ale nie zamierzamy ich porzucać – dodaje Iwona Kusak.