Kapliczki i krzyże przydrożne stanowią nieodłączny element polskiego krajobrazu. Są przejawem ludowej pobożności i religijności. Na ogół mijamy je obojętnie, nie zastanawiamy się nad tym, dlaczego i kto je postawił. W Bielsku-Białej nie zachowało się zbyt wiele tego typu obiektów. Większość z nich spotkać może w dzielnicach znajdujących się na obrzeżach miasta, które kiedyś stanowiły odrębne miejscowości: w Straconce, Hałcnowie, Komorowicach czy Wapienicy. Bliżej centrum spotkać możemy częściej krzyże czy figury świętych. Maj, miesiąc nabożeństw ku czci Matki Bożej, często odprawianych właśnie w przydrożnych kapliczkach, jak dobrym czasem, aby przyjrzeć się kapliczkom Bielska-Białej.
Najstarsze mają już 300 lat
Najstarsze w zachowanych kapliczek naszego miasta datowane są na koniec XVIII wieku. Należą do nich obiekty przy ul. Janowickiej w Hałcnowie oraz przy ul. Krakowskiej. Ta druga powstała zapewne bezpośrednio po ukończeniu budowy traktu „cesarskiego”, około 1780 roku, gruntowny remont przeszła na początku obecnego stulecia.
Ciekawą historię ma kapliczka w Straconce. Wybudowana została w 1830 roku i związana jest z życiem religijnym tej części naszego miasta przed budową miejscowego kościoła (powstał w 1873 roku). Pierwotnie lokalna społeczność zamierzała rozbudować kaplicę, jednak ostatecznie pomysł zaniechano i kościół powstał 200 metrów powyżej kapliczki.
Jedna z większych bielskich kapliczek znajduje się w Wapienicy, przy ul. Bożka, nieopodal kościoła parafialnego pw. św. Franciszka z Asyżu. Wybudowana została w 1930 roku.
Warto zwrócić uwagę na niewielką kapliczkę znajdującą się na skrzyżowaniu ul Wyzwolenia i gen. Boruty-Spiechowicza. Ta niewielka kapliczka zlokalizowana jest najbliżej obecnego centrum miasta.
Uwagę przykuwa także kapliczka-grota Matki Bożej z Lourdes przy ulicy Prusa na Leszczynach. Jej fundatorami byli Michał i Bronisław Kubica w 1935 roku.
Poza kapliczkami na ulicach naszego miasta zachowało się sporo krzyży i figur świętych. Ciekawym przykładem jest piaskowcowy krzyż z 1854 roku na przedłużeniu ul. Siewnej, nieopodal ul. Łagodnej na Złotych Łanach. Kilka lat temu powrócono tutaj do odprawiania majówek.
Tradycyjne majówki
Tradycja modlitwy przy kapliczkach i krzyżach starannie kultywowana jest w Hałcnowie. W maju, każdego dnia o godzinie 19.30 nabożeństwo odprawiane jest przy jednej z kapliczek lub krzyży na terenie parafii. W tym roku nabożeństwa zorganizowane będą aż przy 30 kapliczkach i krzyżach! Przy niektórych ulicach zlokalizowanych jest kilka krzyży czy kapliczek. Sytuacja taka ma miejsce przy ul. Janowickiej (największą jest wspomniana już kapliczka z XVIII wieku), Witosa, 13 Zakrętów czy Zagrody. Aby zdążyć zorganizować nabożeństwa w maju, w niektóre dni odbywają się one równocześnie w kilku miejscach parafii (w niedziele i święta parafia nie organizuje nabożeństw „w terenie”).
W pozostałych parafiach Bielska-Białej modlitwa przy kapliczkach nie jest już tak dobrze zorganizowana. Nie oznacza to jednak, że w majowe wieczory wierni nie gromadzą się na wspólnej modlitwie w plenerze. Przykładem może być stuletnia kapliczka przy ul. Dusznickiej w Komorowicach. Okoliczni mieszkańcy regularnie gromadzą się tutaj na nabożeństwach majowych. Kapliczka jest zadbana i ozdobiona kwiatami. W ostatnich latach została zadaszona specjalną wiatą, pojawiły się także ławeczki dla wiernych.
Kapliczka z XXI wieku
Najnowsza bielska kapliczka wybudowana została na początku XXI wieku w… Bestwinie. Historycznie to Podlesie, część Komorowic do dziś należąca do parafii św. Jana Chrzciciela w tej dzielnicy Bielska-Białej. Tradycje modlitwy w tym miejscu sięgają początków XIX wieku. Rosła tutaj wtedy piękna lipa, na której zawieszona była niewielka kapliczka z wizerunkiem Matki Bożej. W maju dzieci i miejscowi gospodarze przychodzili tutaj śpiewać tradycyjną Litanię Loretańską.
W latach 70. XX wieku lipa wraz z kapliczką spłonęła, a tradycja wspólnej modlitwy została przerwana. Okoliczni mieszkańcy wznowili ją jednak w latach 90. ubiegłego wieku. Nabożeństwa odbywały się pod prowizoryczną wiatą. Na jedno z takich spotkań modlitewnych mieszkańcy zaprosili ówczesnego proboszcza parafii z Komorowic, ks. Tadeusza Nowoka. Ten obiecał wybudować w tym miejscu kaplicę, co uczynił w roku 2001. Pierwotnie była ona półotwarta, jednak w szybkim czasie dorobiono ściany, okna i drzwi. Uroczyste poświęcenie kaplicy nastąpiło w październiku 2003 roku. Z racji usytuowania kaplicy w miejscu, gdzie rosła stara lipa, obiekt nazywany jest kaplicą Pod Lipą.
W kapliczce odbywają się nabożeństwa majowe, czerwcowe oraz październikowe. Odprawiane są także msze święte. Najwięcej wiernych uczestniczy jednak w tradycyjnych bożonarodzeniowych Pasterkach.
Kapliczka położona jest na tzw. Podlesiu, przy ul. Akacjowej w Bestwinie, nieopodal granicy tej miejscowości z Bielskiem-Białą oraz Janowicami. Okoliczni mieszkańcy należą jednak do parafii św. Jana Chrzciciela w Komorowicach, stąd śmiało kapliczkę można nazwać bielską. A w zasadzie bialską, gdyż leży po prawej stronie rzeki Białki.