W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
SportBB

Ja Jako Były: Antonik i Kłusek o meczu z Chrobrym

Ja Jako Były: Antonik i Kłusek o meczu z Chrobrym

Ja Jako Były - to stała rubryka na naszym portalu. W tym miejscu, po każdym spotkaniu Podbeskidzia, byli prezesi i trenerzy Podbeskidzia wystawiają ocenę meczu, zespołu i zawodników. Zawsze dwóch, zawsze niezależnie od siebie. A Czytelnicy mogą porównać je ze swoimi opiniami. Wyjazdowy, przegrany mecz z Chrobrym Głogów ocenili Marian Antonik i Ryszard Kłusek.

W 16 kolejce I ligi Podbeskidzie przegrało w Głogowie z Chrobrym 3:0 (1:0). 

 

Marian Antonik 

założyciel DKS Komorowice,

wieloletni prezes klubu,

wprowadził Podbeskidzie do II ligi (dzisiejszej pierwszej)

 

 

Z taką grą Podbeskidzie się nie utrzyma

To nie było porywające widowisko, i to jest bardzo delikatne określenie.

Trener Marzec w swoim debiucie wprowadził 6. nowych nowych zawodników w porównaniu do ostatniego meczu ligowego. Zmienił też ustawienie i ustawił drużynę w systemie 4-4-2. Postawienie na bardziej ofensywny styl mogło dawać nadzieję na lepszą postawę Podbeskidzia w ataku. Nic z tych rzeczy. Szybko stracona bramka po fatalnym zachowaniu piłkarzy Podbeskidzia w polo karnym i stracona bramka przy rzucie rożnym gospodarzy była dopiero początkiem katastrofalnej postawy zespołu z Bielska-Białej. Strata kolejnej bramki w identyczny sposób jak pierwszej po rzucie rożnym praktycznie zakończyła marzenia gości o dobrym wyniku w Głogowie.

Cóż z tego, że Podbeskidzie często rozgrywało piłkę na połowie gospodarzy, skoro uporczywe próby dośrodkowań nic nie wnosiły.

Nie dokonuję oceny poszczególnych formacji ani zawodników, bo tutaj można tylko ręce załamywać, może z dwoma wyjątkami. Na plus zdecydowanie Sitek i Banaszewski.

Widać, że ta drużyna i zawodnicy są kompletnie rozbici.

Decyzji trenera nie oceniam, bo to jego pierwszy mecz z jednym małym wyjątkiem, chciałbym mimo wszystko zrozumieć dlaczego trener nie skorzystał z Nnoshiriego i Abate i postawił na Kadrica, który nie ma na boisku nic do zaoferowania. Tak samo jak „emeryt” Merebashvili – co to w ogóle za pomysł?

Gdybym ja dzisiaj zarządzał klubem, to kilku zawodników już jutro miałoby rozwiązane kontrakty. Klub taki jak Podbeskidzie, w sporej części utrzymywany przez miasto, nie powinien być przechowalnią na koniec kariery i jestem przekonany, że tylko w naszym regionie można znaleźć tak samo dobrych, a nawet lepszych zawodników niż cała ta legia cudzoziemska, która niestety nic nie gra.

Mówiąc nieco brutalnie, z tym co dzisiaj nasi piłkarze pokazywali na boisku, Podbeskidzie w lidze się nie utrzyma.

Tragedią polskiej piłki jest zatrudnianie zawodników „wiekowych” zamiast stawiać na młodych, ta plaga niestety dotknęła też Podbeskidzie.

Niestety, nie mogę dokonać oceny bez emocji, bo szczerze mówiąc wszystko co chiałbym dosadniej powiedzieć byłoby bardzo niecenzuralne.

 

Ryszard Kłusek

w latach 2003-2005 asystent trenerów Krzysztofa Pawlaka i Jana Żurka w I lidze,

w latach 2013-2014 asystent trenerów Dariusza Kubickiego i Czesława Michniewicza w Ekstraklasie,  

w 2014 roku w sztabie szkoleniowym Leszka Ojrzyńskiego.

 

 

"Nowa miotła" nie zadziałała

W większości sytuacji, gdy do zespołu przychodzi nowy trener, tzw. "nowa miotła" działa pozytywnie i przeważnie daje dobre rezultaty. W przypadku Podbeskidzia, niestety, okazało się, że efekt ten nie zadziałał i nieudany debiut trenera Dariusza Marca stał się faktem. To jest bardzo dotkliwa porażka na boisku Chrobrego.

Jeżeli mam oceniać mecz. to pierwsza połowa jeszcze wyglądała dość pozytywnie, mimo utraty bramki po stałym fragmencie gry – z rzutu rożnego. Jeśli chodzi o utrzymanie się przy piłce oraz kreowanie gry ofensywnej podaniami otwierającymi w bocznych sektorach boiska - wyglądało to nieżle. Akcje te nie doprowadzały jednak do zagrożenia bramki przeciwnika i nie kończyły się strzałami w światło bramki.

Na wyróżnienie w całym meczu zasługuje Piotr Tomasik, który starał się tworzyć zagrożenie z lewej strony boiska, Zawodnika tego miałem przyjemność trenować we Flocie Świnoujście w I lidze w 2012 roku.

Sytuacja dla Podbeskidzia staje się coraz bardziej napięta i nerwowa, a w takich okolicznościach jest bardzo trudno o osiągnięcie dobrego wyniku sportowego. Mam nadzieję, że trener Dariusz Marzec podniesie ten zespół i Podbeskidzie zacznie wygrywać kolejne mecze, czego z całego serca życzę trenerowi i całemu zespołowi.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart