Nadleśnictwo Bielsko rozpoczęło sprzedaż choinek. Leśnicy zachęcają do kupna świeżych i przede wszystkim legalnie wyciętych drzewek.
Tomasz Gawęda, rzecznik Nadleśnictwa Bielsko podkreślił, że drzewka z lasu są wyjątkowe. – W przeciwieństwie do choinek z plantacji są bardzo indywidualne, a przede wszystkim naturalne. Kupując takie drzewko, wnosimy trochę lasu do domu – podkreślił.
Ceny wahają się od 40 do 100 zł w zależności od gatunku i wysokości. Kupić można świerki, sosny, a także jodły. - Dużo już mamy upraw jodłowych, gdzie ładnie już drzewka podrosły i można je przeznaczyć na sprzedaż – wyjaśnił rzecznik.
Choinki można kupić w siedzibie Nadleśnictwa Bielsko przy ul. Kopytko 13 od 8.00 do 14.00. – Planujemy sprzedawać do 22 grudnia. Wszystko zależy od tego, jak szybko wyczerpie się zapas drzewek, które są w magazynie – dodał rzecznik.
Od 14 grudnia ze sprzedażą pachnących choinek świerkowych rusza Nadleśnictwo Wisła. - Kupując bezpośrednio u nas macie gwarancję niskiej ceny, legalnego pochodzenia i świeżości takiej choinki. Drzewka pozyskujemy w ramach przemyślanych zabiegów hodowlanych, nie szkodząc środowisku. Nie dajcie się zwieść reklamom o ekologicznej sztucznej choince! Jedyna ekologiczna choinka to ta naturalna, z lasu - zachęcają leśnicy.
Pierwsze ozdabianie choinki pojawiły się w Polsce w szlacheckich i mieszczańskich domach dopiero w wieku XIX.
Na Śląsku Cieszyńskim zamiast stawiania choinki wieszano pod sufitem podłaźniczkę, ozdobioną papierowymi, wykonanymi przez domowników ozdobami. W wielu domach podłaźniczki można spotkać także i dziś.
Na Żywiecczyźnie połaźnicę, najczęściej jodełkę, można było ściąć dopiero w Wigilię rano. Ścinano również jeszcze dwa mniejsze drzewka, jedno do szopy dla zwierząt, drugie do zatknięcia za obrazem w izbie. Inną ozdobą były Słomiane Pająki, wykonane z ostatniego snopka zboża ze żniw. Wieszano je obok połaźnicy, miały zapewnić urodzaj i pomyślność w przyszłym roku.