Podbeskidzie przegrywało do przerwy z Resovią w Rzeszowie 0:2. W drugiej połowie zobaczyliśmy jednak odmieniony zespół Górali, który strzelił 3 bramki i wygrał 3:2!
Początek spotkania nie obfitował w sytuacje podbramkowe, jednak ton grze nadawała Resovia. Gdy wydawało się, że Podbeskidzie powolutku przejmuje inicjatywę… bramkę strzelili gospodarze. W 22. minucie Maksymilian Hebel z prawej strony wrzucił piłkę w pole karne, a tam kompletnie niepilnowany Maciej Górski uderzył głową w kierunku bramki. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.. Dwie minuty później było już 2:0 dla Resovii. W środku pola Kornel Osywa podał piłkę wprost pod nogi Maksymiliana Hebla, który nie zastawiając się strzelił spod środkowej linii przerzucając bezradnego Konrada Forenca.
Podbeskidzie próbowało odrobić straty, ale akcje TSP były mało dynamiczne. Sytuacje Górale stwarzali głównie po stałych fragmentach gry. Najpierw jednak po rzucie rożnym kilka metrów przed bramką skiksował Kornel Osyra, a chwilę później, po rzucie wolnym, strzał Rönnberga otarł się o jednego z obrońców i minął bramkę Resovii. Im było bliżej końca pierwszej połowy, tym Podbeskidzie groźniej atakowało. Najbliżej strzelenia kontaktowej bramki był Lucjan Klisiewicz, który w 40. minucie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Resovii, ale nie opanował piłki i Jakub Tetyk bez problemu ją złapał.
Drugą połowę Podbeskidzie rozpoczęło bardzo dynamicznie. Na bramkę Tetyka co chwilę mknęły kolejne akcje Górali. W 52. minucie w polu karnym sfaulowany został Michał Willmann. Sędzia nie zawahał się z podyktowaniem rzutu karnego. "Jedenastkę" na bramkę zamienił Marcin Biernat.
Górale nie zwalniali tempa. W 60. minucie wprowadzony po przerwie Lionel Abate odebrał piłkę na wysokości własnego pola karnego, przebiegł całe boisko mijając kilku rywali, jednak jego strzał został zablokowany. Chwilę później strzał z dystansu Mateusza Kizymy trafił w słupek. Wreszcie w 63. minucie po rzucie rożnym w polu karnym najlepiej zachował się Bartosz Florek i z kilku metrów skierował piłkę do bramki Resovii.
Remis nie zadowalał piłkarzy Podbeskidzia. Kontynuowali oni ataki na bramkę Resovii. W 79. minucie po dobrej akcji Klisiewicza przed szansą stanął Abate, jednak jego strzał z kilkunastu metrów powędrował nad bramką gospodarzy. W 88. minucie Podbeskidzie dopięło swego. Rzut wolny w lewej strony boiska wykonywał Mateusz Kizyma. Piłka po wrzutce minęła całe pole karne i wpadła do bramki Tetyka.
Podbeskidzie odwróciło losy meczu i wygrało 3:2. Warto podkreślić, że było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Górali nie tylko w tym sezonie, ale w tym roku kalendarzowym. Ostatnią wygraną w delegacji TSP odnotowało bowiem w grudniu zeszłego roku, jeszcze w I lidze, w meczu ze Zniczem Puszków.
Resovia Rzeszów – Podbeskidzie 2:3 (2:0)
1:0 Maciej Górski (22’), 2:0 Maksymilian Hebel (24’), 2:1 Marcin Biernat (55’, rzut karny). 2:2 Bartosz Florek (63’) 2:3 Mateusz Kizyma (88')
Podbeskidzie: Konrad Forenc - Michał Willmann, Marcin Biernat, Kornel Osyra, Kacper Gach - Linus Rönnberg (80' Matej Mršić), Paweł Czajkowski, Mateusz Kizyma, Marcel Misztal (46' Lionel Abate), Bartosz Florek (90' Dawid Ściuk) - Lucjan Klisiewicz