W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
SportBB

Bez napastnika nie da się wygrywać

Bez napastnika nie da się wygrywać

Kolejną porażkę na własnym stadionie poniosło Podbeskidzie. Po niezłej pierwszej połowie w drugiej nie potrafiło już zagrozić zespołowi lidera II ligi.

Mecz Podbeskidzia z Pogonią Grodzisk Mazowiecki miał dwie zupełnie różne odsłony. W pierwszej połowie TSP przeważało, stwarzając sobie niezłe sytuacje strzeleckie. Niestety, brakowało skutecznego wykończenia, strzały minimalnie chybiały celu lub na drodze stawał bramkarz Pogoni, jak przy znakomitym strzale z dystansu Kacpra Gacha.

Na druga połowę zespoły wyszły odmienione. Niestety, w pierwszych minutach po przerwie to Pogoń zdecydowanie podniosła intensywność i szybkość swojej gry i zepchnęła Podbeskidzie do rozpaczliwej obrony. Po kwadransie gry było już 2:0 dla gości po strzałach głową Noiszewskiego w 49. minucie i Sommerfelda z dystansu w 59. minucie. Od tej pory zespół Pogoni kontrolował grę i umiejętnie rozbijał ataki Podbeskidzia. W końcówce doskonałą sytuację na zdobycie kontaktowej bramki zmarnował Ronnberg. 

Przy drugiej bramce więcej mógł zrobić Wieczorek, ale w przekroju całego meczu nie można mieć do niego większych pretensji. Słabością drużyny trenera Brede jest co innego: nieporadność napastników, a właściwie ich nieobecność na boisku. Ani Klisiewicz ani wchodzący z ławki Tomczyk nie stworzyli właściwie żadnej groźnej sytuacji. 

Podbeskidzie: Krystian Wieczorek - Michał Willmann (85. Bartosz Martosz), Marcin Biernat, Jan Majsterek, Kacper Gach - Bartosz Florek (60. Radosław Zając), Mateusz Kizyma (67. Paweł Tomczyk), Paweł Czajkowski (85. Matej Mršić), Lionel Abate Etoundi, Linus Rönnberg (85. Michał Bednarski) - Lucjan Klisiewicz.

 

Fot. Jarosław Zięba

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart