Nie mam nic do ateistów. Nie rozumiem ich decyzji, ale ją szanuję i liczę na rewanż z ich strony. Jednakże są takie momenty, w których ktoś za wszelką cenę próbuje narzucić swój punkt widzenia świata wszystkim, których ma w zasięgu wzroku i to jest naprawdę bardzo słabe - pisze ksiąz Marcin Stopka w kolejnym felietonie na łamach BBlogosfery. I ma apal. Jaki? Czytajcie tutaj.