Zielone Świątki zawsze będą mi się kojarzyć z dzieciństwem i radosnym czasem. W moich rodzinnych Komorowicach palono wtedy ogniska i razem ucztowano. Już kilka dni wcześniej po wsi rozchodziła się informacja u kogo będzie to ognicho stawiane i gdzie będzie uczta... -pisze Marian Antonik i dodaje:
Wydaje się, że dzisiaj w wielu miejscach na świecie chrześcijanie mocy tego „Ducha” potrzebują coraz bardziej, ponieważ znajdują się pod coraz większą presją. To oczywiście nie jest jeszcze czas prześladowań, ale agresja i nietolerancja wyznawców tzw. świeckiego państwa jest coraz większa. Odbieranie prawa do równości światopoglądu ateistycznego i idealistycznego jest powszechne. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że zwolennicy równości i tolerancji definiują tę równość i wolność dosyć pokrętnie, żeby nie powiedzieć nietolerancyjnie. Zapraszamy jak zwykle do BBlogosfery, gdzie znajdziecie cały dzisiejszy tekst: : https://lubbie.pl/blogosfera/moje-zielone-swiatki