W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Pumpkin Spiced Latte

Pumpkin Spiced Latte

 

Czy mamy tutaj prawdziwe jesieniary? 

Dla niewtajemniczonych:

jesieniara - słowo zgłoszone w plebiscycie Młodzieżowe Słowo Roku 2019.

wg Słownika języka polskiego PWN:

Definicja 1: miłośniczka jesieni

Definicja 2: dziewczyna lubiąca jesień, manifestująca sympatię dla tej pory roku, jesiennych ubiorów, nastrojów, napojów

Definicja 3: osoba, która kocha jesień, wieczory spędza pod kocem pijąc herbatę/kakao i czytając książki. Ma zapas zapachowych świeczek i swetrów

Zastanawia mnie jak nazwać mężczyznę, który definiuje się w podobny sposób… jesieniarz? PWN podpowiada, że właśnie tak.  Jednak to nie jest główny temat tego felietonu…

Atrybutem każdej szanującej się jesieniary jest Pumpkin Spiced Latte. Skąd to do nas przyszło? Ano ze Stanów Zjednoczonych. Ten słynny napój kawowy wszyscy znamy dzięki amerykańskiej sieciówce, która serwuje kawę. A co to takiego jest? Jest to - jak wyżej wspomniałam - napój kawowy, zwykle składający się z espresso, mleka, syropu dyniowego i przypraw takich jak cynamon, kardamon, goździki oraz wszystkich przypraw nazywanych potocznie korzennymi. 

Wiele firm produkujących syropy do kawy czy herbaty ma w swojej ofercie syrop o wdzięcznej nazwie „Pumpkin Spice”. Dlatego też nie trzeba wyjeżdżać do innego dużego miasta, żeby poczuć „jesieniarski klimat” (w BB nie mamy słynnej sieciówki, o której mowa w tekście). Jeśli jednak kawka zrobiona w domu wam nie wystarcza - bo mi na przykład nie, lubię jak bariści robią mi pyszną kawkę - to jest w naszym pięknym mieście kilka kawiarni, w których możecie rozkoszować się Pumpkin Spiced Latte. W końcu nie ma to jak kubek rozgrzewającej kawci podczas jesiennego spaceru w słońcu w centrum miasta!

 

Przepis na domowe Pumpkin Spiced Latte

Jeśli masz ekspres to zrób sobie espresso pojedyncze lub podwójne w zależności jaką moc kawy lubisz. Jeśli nie masz ekspresu to zaparz dwie kopiate łyżeczki kawy mielonej na 100 ml wody, parz tak jak uważasz (ja to robię ok. 5 minut) i potem przecedź fusy. Jeśli jesteś osobą pijącą kawę rozpuszczalną to zrób małą ilość ok. 70 - 80 ml takiej kawy. 

Kiedy już mamy kawę to potrzebujemy mleko. I tutaj znowu: jeśli masz ekspres i spieniacz to spień  i podgrzej jednocześnie mleko, jeśli masz taki ręczny spieniacz to podgrzej mleko, a potem go spień. Jeśli nie masz nic, to podgrzej tylko mleko, też będzie dobrze. Najlepiej spienia się mleko 3,2%, ale jeśli użyjesz innego lub opcji bez laktozy czy wegańskiej, też będzie super. Osobiście z mlek wegańskich polecam do tej kawy sojowe o smaku waniliowym, jest pyszne. 

Syrop - tutaj opcji jest kilka. Najprostszy sposób to zaopatrzyć się w gotowy syrop i mieć z głowy temat. Połączyć kawę, mleko i syrop i pić ze smakiem. Jeśli jednak nie macie syropu, możecie go zrobić samemu. Potrzebujecie do tego dynię, miód lub syrop klonowy, przyprawy korzenne. Dynię gotujecie i robicie z niej purée, jeszcze ciepłe blendujecie z wybranym słodzidłem i przyprawami. Jeśli potrzebujecie konkretne ilości to niestety nie podam ich wam, ja zawsze robię to „na smak” albo „na oko”. 

Pamiętajcie, że wersja domowa - szczególnie ta robiona za pierwszym razem - nie musi wyglądać super. Jeśli jednak chcielibyście wrzucić jesieniarską fotkę w internet to dajcie na górę bitą śmietanę, ozdóbcie laską cynamonu i całość wlejcie do ładnego, jesiennego kubka. 

 

#pumpkinspicedlatte i gotowe! Czekam na Wasze fotki w komentarzach na Facebooku.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart