Jakby zastanowić się na czym polega fenomen świętości Świętego księdza Jerzego Popiełuszki, to można dojść do wniosku, że w sumie na niczym. Niczym szczególnym się nie wyróżniał. Był zwyczajnym księdzem, który stał się kimś wyjątkowym poprzez sposób przeżywania codzienności jaką zastał w swoich czasach.
Wczoraj obchodziliśmy 40. rocznicę męczeńskiej śmierci księdza Jerzego Popiełuszki, który jako kapelan Solidarności został zamordowany przez komunistów. Czym się wyróżniał? Co sprawiło, że tak bardzo zaszedł za skórę władzy, która postanowiła się go pozbyć i w końcu co jest kluczem, który sprawił, że drzwi świętości się przed nim otwarły?
Ksiądz Jerzy nie wyróżniał się niczym specjalnym. Pokornie wykonywał kapłańską posługę, tak jak zostało mu to zlecone. Sielanka lat osiemdziesiątych zakłócona została przez strajki i protesty robotników. W samym centrum odnalazł się i ksiądz Jerzy, który stał się kapelanem tych, którzy walczyli o wolność. Jego Msze za Ojczyznę do dziś mają status enklawy wolności i źródła nadziei na lepszy świat, o którym w tamtym czasie można było jeszcze tylko marzyć.
Zatem co ja jako kapłan najbardziej cenię w Jerzym?
Po pierwsze nieustępliwość. Twardy był to człowiek. Twardy w swoich przekonaniach, za które koniec końców oddał swoje życie. Wiedział jaki jest cel, widział owoce i czuł powołanie, które pchało go do realizacji powierzonych zadań. Nie raz mógł zwątpić, jak sam mówił, niejedna propozycja intratnego wynagrodzenia „przeszła mu koło nosa”, a wystarczyło tylko wyrzec się wiary i patriotyzmu. Do końca tego nie zrobił. I dziś uczy mnie, że są sprawy, dla których warto poświęcić dużo, a może i to co ma się najcenniejsze.
Druga lekcja to synodalność. Zdaję sobie sprawę, że w czasach jego życia słowo to było raczej obce Kościołowi, ale on już 40 lat temu robił to, o czym my dziś w środowiskach duchownych dyskutujemy. Jego zaangażowanie, jego działalność to w zdecydowanej większości współpraca ze świeckimi osobami w Kościele. To oni wszystko realizowali, to oni nie raz wymyślali, to oni wspierali i angażowali się w dzieła. Ksiądz Jerzy to przykład kapłana, który nie rządzi, a pośredniczy i towarzyszy. Który wspiera i jest obecny wśród swoich ludzi, którzy mu ufają i których zawieść nie może…
…i trzecia niesamowicie ważna dla mnie lekcja, która wiąże się z tą drugą. Bo jak robisz coś inaczej, to choćby to było dobro w najczystszej postaci, to spotkać Cię może wiele nieprzyjemności. Poprzez zazdrość, niezrozumienie. Dziś wszyscy stoją przy jego świętym grobie chwaląc się, że może go znali, widzieli, słyszeli, a już na pewno całym sercem wspierali i popierali. Jednakże badania nie są wcale tak przychylne. Wielu jego współbraci się od niego odwróciło, uważając, że jego sposób funkcjonowania jest „mało kościelny”.
Zatem walka księdza Jerzego to nie tylko walka o nową Polskę i wolność. To także walka o wizję świata i Kościoła. Nieustępliwy, towarzyszący człowiekowi i stawający do walki z przeciwnościami losu księże Jerzy, módl się za nami!