W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Gajowy na Dzień Kobiet

Gajowy na Dzień Kobiet

"Każdy dorosły mężczyzna w Polsce będzie szkolony na potrzeby wojny" - powiedział w Sejmie premier Tusk. Nie sądziłem, że dożyję czasów, w których podpiszę się pod takim stwierdzeniem. Dożyłem. Rozumiem, dlaczego tak musi być. Mam tylko nadzieję, że to będzie robione z głową a nie na pokaz. 

Ale są rzeczy, których nie rozumiem. Jako umiarkowanie konserwatywny ojciec czterech synów nie rozumiem, dlaczego tylko "każdy mężczyzna", a nie "każdy obywatel". Zważmy przecież, że tu nie chodzi o przeszkolenie kilkunastu milionów komandosów, lecz o "szkolenie na potrzeby wojny", a więc do wielu różnorodnych sytuacji, które niesie ze sobą wojna: także ochrony ludności i mienia, opieki nad rannymi, zabezpieczenia infrastruktury krytycznej, cyberbezpieczeństwa, gospodarki wojennej i zapewnienia dostaw niezbędnych do utrzymania gospodarki i społeczeństwa. To powtórzę: dlaczego każdy mężczyzna, a nie każdy obywatel, niezależnie od płci?

Pójdźmy krok dalej: załóżmy że chodzi wyłącznie o przeszkolenie wojskowe. W XIX wieku, gdy wprowadzano powszechną służbę wojskową, istniało wiele powodów, by objąć nią tylko męską część populacji. Który z tych powodów jest istotny do dziś? Różnice fizyczne? Dziś wojnę toczy się nie tylko w okopach, także za klawiaturą komputera, w okularach VR, w warsztatach i laboratoriach, za kierownicą pojazdów, analizując dane i wyznaczając cele. Której z tych rzeczy nie mogę robić kobiety?

A czy ktoś dziś poważnie traktuje inny "dziewiętnastowieczny" argument, że kobiety muszą zostać w domu, by opiekować się dziećmi? Jakimi dziećmi? Ile dziewiętnastolatek jest w Polsce matkami? Średni wiek urodzenia pierwszego dziecka w Polsce to dziś bodaj 28 lat, do tego czasu można się dosłużyć stopnia kapitana.

Dlatego pytam zupełnie serio: dlaczego obrona kraju ma być obowiązkiem tylko połowy Polaków? Dlaczego płeć, która - jak od lat wyśpiewuje głośny Chór im. Postępu - nie może być powodem różnicowania szans i dyskryminacji, akurat w tym przypadku jest powodem i jednego i drugiego? Pytam znajomych feministek: dlaczego bez głosu sprzeciwu godzą się na to, by uznać in gremio kobiety jako niezdolne do wzięcia odpowiedzialności za los państwa? Pytam znajomych specjalistów od prawa antydyskryminacyjnego: czy nie jest to przykład brutalnego łamania praw do równego traktowania połowy narodu? I to ze względu na płeć (o zgrozo!) biologiczną?

Państwo nie może być obowiązkiem dla jednych a przywilejem dla drugich. To się nie uda. Spójrzcie na Ukrainę.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart