W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
SportBB

Wierni kibice Podbeskidzia mówią: BASTA

Wierni kibice Podbeskidzia mówią: BASTA

Planowali pójść pod Ratusz i wykrzyczeć głośne BASTA w odpowiedzi na to co robi (a może czego nie robi) miasto z klubem, którego jest głównym udziałowcem. Zostali na parkingu przy stadionie, bo – jak poinformowali organizatorzy – władze miasta zagroziły wysokimi karami finansowymi dla uczestników „nielegalnego zgromadzenia”. 

„Klub to nie zabawka w rękach miasta” - pod tym hasłem wczoraj o godz. 15 zebrali się na parkingu obok stadionu wierni kibice i kibicki Podbeskidzia. Zamiast spotkania z Prezydentem spotkali się z trenerem Krzysztofem Brede, który odpowiadając na pytania powiedział: Jest kryzys, trzeba wszystko pozmieniać i budować zespół od nowa. Jeśli chodzi o młodzież to wpółpracować będzie ze mną Darek Kołodziej. Daniel  Dziwniel, który związał się z klubem to doświadczony zawodnik. Pozostali, którzy są w trakcie testów medycznych także wyrazili wolę związania się z Klubem. My wszyscy musimy tworzyć dobrą atmosferę i zapomnieć o tym co było, bo lamentowanie nic nie pomoże i pokazać, że chcemy stworzyć nowe Pobeskidzie. Jeśli macie wpływ na to jak i co mówi się o klubie to badźcie aktywni. Pamiętajcie, że każdy negatywny i nieprawdziwy wpis uderza także w was, kibiców. Porażki i spadki w sporcie się zdarzają ale najważniejsze jest aby wyciągnąć właściwe wnioski. Wy musicie być mocni i stać na straży tego klubu, bo jesteście jego ważną częścią. Mam nadzieję, że znacie mnie na tyle i wierzycie, że aby osiągnąć cel nie boję się ciężkiej pracy. Budujemy ten zespół w trudnej sytuacji. Mam wolną rękę w budowaniu drużyny o czym zapewnił mnie prezes Przeradzki, który zobowiązał się zapewnić budżet. Bramkarzem na pewno nie będzie młodzieżowiec; w bramce będzie stał doświadczony człowiek i nad tym pracujemy. Obrońcy też będą doświadczeni a młodzieżowcami będziemy obstawiać inne pozycje. Przed rozpoczęciem sezonu zagramy mecz sparingowy z jednym z drugoligowców i wtedy zaprezentujemy całą drużynę. Rozmowę w sprawie mojego powrótu do TSP rozpoczął prezes Łukosz, którego darzę wielkim szacunkiem. Mam swój sztab ułożony wedłeg mojego scenariusza. Z tego zespołu, który spadł do II ligi nie pozostanie nikt. Wszyscy nowi, którzy przychodzą do mnie na rozmowy pytają o jedno – czy będziemy walczyć o powrót do 1 ligi? Nastawny się na mądrą i ciężką pracę, która zaowocuje sukcesem.  

Wielokrotnymi okrzykami Krzysztof Brede i Jesteśmy z wami  i oklaskami pożegnano trenera, który udał się na trening. 

W drugiej części na pytania kibiców odpowiadał prezes Krzysztof Przeradzki, który wyjaśnił niuanse dotyczące regulaminu rozgrywek, starych i nowych kontraktów zawodniczych, zmian na stanowisku trenera, możliwości finansowych klubu. W trakcie ożywionej dyskusji na temat współpracy z miastem padły ze strony kibiców nazwiska radnych Maksa Prygi i Romana Matyji, którzy - według zebranych - są wrogo nastawieni do klubu. Szczególnie negatywnie oceniono działania tego pierwszego. Prezes mówił także o wychodzeniu z zadłużenia, emisji nowych akcji, niedoszłych „inwestorach” zagraniczych, medialnych nagonkach na Klub i jego samego. Za spadek z I ligi powinni Was przeprosić ci, którzy do tego doprowdzili, a przede wszystkim zawodnicy i poprzedni trener – stwierdził Prezes.  

Wierni kibice zwrócili  także uwagę na brak jasnej i transparentnej komunikacji na linii klub-kibice-opinia publiczna. Uwagi te przyniosły efekt w postaci złożonego przez Prezesa zobowiązania, że raz w miesiącu odbywać się będą spotkania kibiców z Prezesem, trenerem i zawodnikami. A na stadionie uruchomiona zostanie także pralnia klubowa (do tej pory klub płacił kilku różnym podmiotom za świadczenie usług pralniczych) co ograniczy wydatki i wpłynie na lepsze wykorzystanie pomieszczeń stadionowych

75-letnia pani Czesława zapytała o cenę biletów (dlaczego są tak drogie) i możliwość pomocy ze strony klubu w zwiększeniu liczby kibiców wyjeżdżających na mecze wyjazdowe. - Dajcie propozycje rozwiązań a my się nad tym zastanowimy. Jestem w stanie zaakceptować każde rozwiązanie, które wpłynie na poprawę sytuacji klubu. Nowe akcje dostępne będą dla wszystkich, którzy będą chcieli za nie zapłacić – powiedział   na koniec prezes Przeradzki. 

Zapytany o wrażenia pan Łukasz ze Stowarzyszenia Kibiców Wiecznie Młodzi  powiedział nam - Mam nadzieję, że Ratusz to zobaczy, a Prezydent Klimaszewski zrozumie, że nam zależy na tym klubie i nie podoba się nam to co w sprawie Klubu dzieje się w Ratuszu. Klub sportowy to nie jest zabawka. Mam też nadzieję, że poprawi się komunikacja i przepływ informacji. 

Powiało nadzieją. Jeśli to co zostało powiedziane zostanie zrealizowane to  jest nadzieja, że za rok takie spotkanie będzie miało całkiem inny charakter.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart